MŚ: Francuzów dopadła kara, Wilbek... ze statuetką MVP

"Tym razem dopadła kara" - tytułuje pierwszą stronę L'Equipe. Reprezentacja Francji od początku trwania MŚ w Hiszpanii nie zachwyca, oblewając pierwszy poważny test. Słaby mecz rozegrał Thierry Omeyer, który w całym meczu odbił raptem dwie piłki i miał 11 procentową skuteczność. Wcześniejsze pojedynki większość traktowała z przymrużeniem oka, lecz konfrontacja z niemiecką kadrą obnażyła słabe punkty mistrzów świata i znacznie uprzykrzyła im życie. - Od początku turnieju nie zagraliśmy dobrego meczu przez cały czas jego trwania - uważa obrotowy Cedric Sorhaindo. Trójkolorowi o ćwierćfinał bić się będą z Islandią.

Euforia panuje wśród niemieckich szczypiornistów. - Możemy być zadowoleni. Nie liczyliśmy na punkty - wyznał szczerze Patrick Wiencek w rozmowie ze sport1.de. Podopieczni Martina Heubergera zachowują jednak chłodne głowy po zwycięstwie nad mistrzami świata. - Nie możemy myśleć, że teraz jesteśmy najlepsi. Tak naprawdę turniej teraz się zaczyna - podkreśla filar defensywy, Oliver Roggisch. By znaleźć się w najlepszej ósemce nasi zachodni sąsiedzi muszą pokonać nieobliczalną Macedonię.

Reprezentacja Danii nie przez przypadek nazywana jest "duńskim dynamitem". Finaliści MŚ sprzed dwóch lat fazę grupową przeszli jak burza i z kompletem zwycięstw pewnie osiągnęli cel, jakim było zajęcie pierwszego miejsca. Szkoleniowiec wicemistrzów świata, Ulrik Wilbek nie był jednak w dobrym humorze po spotkaniu z Macedonią. - To trudne kiedy wiesz, że przeciwnik nie jest zainteresowany wygraną. Ciężko być zmotywowanym - powiedział w rozmowie z Ekstra Bladet.

Zdaniem doświadczonego trenera nowy system rozgrywania MŚ nie jest sprawiedliwy. - Zawsze mówiłem, że to jest zła forma turnieju. Możesz zagrać kilka meczów, gdzie każdy z nich niczego nie dotyczy, a niektóre zespoły unikają pewnych rzeczy. Potem nagle w 1/8 lub ćwierćfinale możesz odpaść. Myślę, że stara formuła była sprawiedliwsza - uważa Wilbek, który został wybrany... zawodnikiem meczu z Macedonią. - Nie będę tego komentować - odparł stanowczo.

MŚ: Znane pierwsze pary 1/8 finału