Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Rosjan, którzy nie potrafili dopuścić zwycięzców grupy C do czystych pozycji. W efekcie gdy Jure Dolenec rzucił bramkę w piętnastej minucie meczu, zespół z Bałkanów miał na swoim koncie tylko pięć trafień. Rosjanie natomiast znaleźli od razu sposób na Gorazda Skofa. Grali pewnie w obronie i wyprowadzali szybkie ataki. W efekcie szybko objęli pięciobramkową przewagę.
Od początku meczu bardzo dobrze bronił Vadim Bogdanov, jednak po kwadransie gry Słoweńcy opanowali swoje nerwy i znaleźli receptę na golkipera Rosji. Dodatkowo na bramkę zwycięzców polskiej grupy wszedł Primoz Prost i w ciągu pięciu minut, pięciobramkowa przewaga Rosji była już tylko wspomnieniem. W końcu wyrównującą bramkę zdobył Gasper Marguc. Później gra się wyrównała i do końca pierwszej połowy żaden zespół nie wyszedł na prowadzenie wyższe, niż różnicą jednej bramki i Słowenia wygrała tą część gry 14:13, chociaż gdyby Jure Dobelsek nie sfaulował rywala przy celnym rzucie na 12 sekund przed końcem, drużyna która wygrała z Polską w fazie grupowej miałaby dwubramkową przewagę.
W pierwszych akcjach drugiej części spotkania, żaden zespół nie potrafił wyjść na bezpieczną przewagę. Obie drużyny rzucały bramkę za bramkę, aż w końcu inicjatywę przejęli Słoweńcy. Sergei Gorbok oraz Mikhail Chipurin w przeciągu pięciu minut zostali ukarani czerwonymi kartkami, a zawodnicy z Bałkanów rzucili cztery bramki z rzędu, wychodząc na prowadzenie 23:18.
Podobnie jak w pierwszej połowie, również i tutaj pięciobramkowa przewaga rywali podziałała jak płachta na byka. Dwie bramki z rzędu zdobył Egor Evdokimov, jedną dorzucił Timur Dibirov i na tablicy wyników widniał już rezultat 21:23. Chwilę później przewaga Słoweńców stopniała do zaledwie jednej bramki.
Rosjanie łapali jednak mnóstwo kar. W momencie, w którym przegrywali 24:25, w ciągu dziesięciu sekund dwaj gracze Sbornej musieli opuścić boisko na dwie minuty. W tym czasie bramkę zdobył jednak tylko Jure Dolenec i na pięć minut przed końcem, wszystko było możliwe. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Na półtorej minuty przed końcem meczu, Dibirov rzucił bramkę z rzutu karnego na 26:27 i do tego Sborna grała w przewadze. Rosjanie zdecydowali się na wysoką obronę. Na 40 sekund przed gwizdkiem sędziego, Uros Zorman i Pavel Atman zderzyli się głowami. Niecałe 30 sekund przed końcem, bramkę dla Słowenii po długiej akcji zdobył Sebastian Skube. Co prawda odpowiedział Sergei Shelmenko, jednak było za późno na odrobienie strat. Słowenia wygrywając z Rosją, jako pierwsza awansowała do półfinału mistrzostw świata.
Rosja - Słowenia 27:28 (13:14)
Rosja: Bogdanov, Levshin - Dibirov 5 (2 min), Shishkarev 4, Atman 4 (2 min), Shelmenko 4, Evdokimov 3 (6 min - cz.k.), Chipurin 2 (6 min - cz.k.), Rastvortsev 2 (4 min), Zhitnikov 1, Gorbok 1 (4 min, cz.k.), Igropulo 1, oraz Pyshkin, Shindin, Nasyrov.
Słowenia: Skof, Prost - L.Zvizej 5, Zorman 5 (2 min), Marguc 5, M.Zvizej 3 (2 min), Dolenec 3 (2 min), Skube 2, Bilbija 2, Kavticnik 2, Gaber 1, Mackovsek 1, oraz Bezjak (2 min), Dobelsek, Gajic, Pucelj (2 min).
Kary: Rosja - 22 min (w tym czerwone kartki dla Sergeia Garboka za uderzenie rywala i dla Mikhaila Chipurina oraz Egora Evdokimova z gradacji kar), Słowenia - 10 min.
Przebieg meczu:
I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 4:2, 5:2, 5:4, 6:4, 7:4, 8:4, 9:4, 9:5, 10:5, 10:6, 10:7, 10:8, 11:8, 11:9, 11:10, 11:11, 12:11, 12:12, 12:13, 13:13, 13:14,
II połowa: 13:15, 14:15, 14:16, 14:16, 15:16, 16:16, 16:17, 17:17, 17:18, 17:19, 18:19, 18:20, 18:21, 18:22, 18:23, 19:23, 20:23, 21:23, 21:24, 22:24, 22:25, 23:25, 24:25, 24:26, 25:26, 25:27, 26:27, 26:28, 27:28.