Zabrzanie wracają na właściwe tory - relacja z meczu MMTS Kwidzyn - NMC Powen Zabrze

Nie tak szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn wyobrażali sobie inaugurację drugiej części sezonu. Zespół Krzysztofa Kotwickiego uległ NMC Powenowi Zabrze i do Tauron Stali Mielec traci już cztery punkty.

W pierwszej rundzie rozgrywek zespoły stoczyły niezwykle zacięty pojedynek, tym razem było podobnie. Drużyna prowadzona przez Cezarego Winklera  przystąpiła do tego spotkania bez kontuzjowanego Daniela Żółtaka. Po odejściu do Legnicy Dominika Droździka, w NMC Powenie pojawił się problem z kołowymi. Do pełni sił powraca jednak Dariusz Mogielnicki, który ma być mocnym punktem zabrzańskiej defensywy.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy po rzucie Maciej Mroczkowski  objęli prowadzenie 4:2. Zabrzanie szybko zdołali odrobić start, doprowadzając do remisu 5:5. MMTS w pierwszych 20 minutach prezentował się nieźle, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku 10:8. W tym momencie inicjatywę przejęli zabrzanie. Skuteczna gra Mariusza Jurasika i cztery trafienia z rzędu sprawiły, że to NMC Powen "odskoczył" rywalom na dwie bramki 12:10. Z taką też zaliczką przyjezdni zakończyli pierwszą odsłonę spotkania 14:12.

Po przerwie trwała wymiana ciosów. W szeregach NMC Powenu świetnie rzuty karne wykonywał Patryk Kuchczyński, który miał w tym meczu wiele okazji do zaprezentowania swojego repertuaru rzutów z linii siódmego metra. Drużynie MMTS-u brakowało "ognia". W poprzednich spotkaniach kwidzynianie za sprawą Michała Adamuszka i Antoniego Łangowskigo imponowali rzutami z drugiej linii, tym razem zawodnicy ci nie mieli swojego dnia.

Losy pojedynku ważyły się do samego końca. W 55 minucie po raz pierwszy z linii siódmego metrów pomylił się Kuchczyński, a w odpowiedzi do bramki zabrzan trafił doświadczony skrzydłowy Patryk Rombel. W tym momencie MMTS przegrywał różnicą tylko jednego trafiania. Wydawało się, że kwidzynianie mogą pójść za ciosem i doprowadzić do remisu. W końcówce spotkania koncertowo zagrali jednak zabrzanie. Trafienia Kamila Mokrzkiego i Witalija Nata rozstrzygnęły losy tego pojedynku.

NMC Powen Zabrze pokonał MMTS Kwidzyn 34:28. Przed tym spotkaniem chyba mało kto spodziewał się tak efektownego zwycięstwa gości. Zabrzanie wywalczyli niezwykle cenne dwa punkty i umocnili się na 6. miejscu w ligowej klasyfikacji. Jeśli równie dobrze będą prezentować się w kolejnych meczach to moją szanse na prześcigniecie w tabeli MMTS-u, do którego tracą zaledwie punkt.

MMTS Kwidzyn - NMC Powen Zabrze 26:34 (12:14)

MMTS: Jedowski, Suchowicz - Pacześny 4, Klinger, Mroczkowski 4, Orzechowski 5, Peret 4, Sadowski 1, Adamuszek 3, Nogowski 4, Seroka 1, Łangowski, Daszek 2, Rombel 2.
Kary: 10 min.
Karne: 0/2.

NMC Powen: Banisz, Kicki - Niedośpiał 2, Jurasik 7, Garbacz 2, Kuchczyński 11, Mokrzki 3, Adamczak, Bushkou 1, Kandora 3, Nat 5, Mogielnicki.
Kary: 10 min.
Karne: 6/7.

Źródło artykułu: