O tym, kto w przyszłym sezonie poprowadzi Vive, dowiemy się przed końcem lutego. Prezes Bertus Servaas nie wyklucza, że kontrakt z Wentą zostanie przedłużony, nazwisko byłego selekcjonera reprezentacji Polski nie jest jednak jedynym, które wchodzi w grę w kontekście przyszłości kieleckiego klubu.
- Jest parę propozycji, ale nie zapominam o tym, co Bogdan zrobił dla tego klubu. Jego praca to też jeden z powodów, dla którego klub się tak rozwinął w ostatnich latach. Zawsze są jakieś problemy, ale właśnie o tym trzeba rozmawiać - mówił na początku tygodnia Servaas.
Zdaniem portalu handball-planet.com jednym z kandydatów do stanowiska szkoleniowca Vive jest Wislander, który trzy miesiące temu ze względu na niezadowalające wyniki sportowe został zwolniony z Redbergslids IK Goeteborg.
Jeszcze w grudniu Wislander o ekipie mistrzów Polski wypowiadał się w samych superlatywach. - Macie wszystko, co jest potrzebne do rozwoju piłki ręcznej. Atmosferę, środowisko i oczywiście drużynę, w której grają zawodnicy znani w Europie. Przyszłość piłki ręcznej należy do takich drużyn jak wasza, jestem o tym przekonany - nie krył w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym kieleckiego klubu.
Wislander w wywiadach niejednokrotnie przyznawał, że chciałby opuścić Szwecję i spróbować swoich sił w roli trenera zagranicznego klubu. Do tej pory na drodze do tego celu stawała mu jednak troska o dzieci. - Są wciąż w szkole i nie chciałbym wyjeżdżać, zanim dorosną - mówił przed dwoma laty w rozmowie z balkan-handball.com najlepszy piłkarz ręczny XXI wieku. Czyżby sytuacja uległa zmianie? Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Nie ma tematu Wislandera, na milion procent. Dopiero teraz, jak mi mówisz, to pierwszy raz o nim pomyślałem - zaprzecza stanowczo Bertus Servaas
Przypadek? Coś chyba jednak jest na rzeczy.http://www.e-vive.pl/magnus-wislander-vive-to-bardzo-silna-druzyna,pl,22593.html Czytaj całość
Pozdrawiam.