Karolina Kalska: Nie zamierzamy rozmyślać, czy sobie poradzimy z obroną rywalek

Gdynianki na swoim koncie trofeum Pucharu Polski jeszcze nie mają. Aby uzupełnić "kolekcję", Vistal musi pokonać w sobotę KGHM Metraco Zagłębie Lubin, co będzie ciężkim wyzwaniem.

- Mamy zamiar zdobyć Puchar Polski tym bardziej, że nie mamy jeszcze tego trofeum i po raz pierwszy możemy grać w finałowym turnieju u siebie - zapewnia Karolina Kalska, lepiej znana kibicom pod panieńskim nazwiskiem Sulżycka.

- Dwa ostatnie mecze wygraliśmy wysoko. To wszystko pomaga, bo każde zwycięstwo dobrze nas nastraja. Przed meczem nie zamierzamy rozmyślać, czy tym razem poradzimy sobie z agresywną obroną rywalek. Po prostu to my musimy narzucić swoje warunki gry. Zamiast forsować atak pozycyjny trzeba od początku meczu zagrać mocno w obronie i szybko przechodzić do kontrataku - dodała skrzydłowa.

Zawodniczka twierdzi, że nawet w szybkim ataku starają się nie grać "na pamięć". Gdy gdyniankom rzeczywiście uda się zrealizować taktykę, największe pole do popisu powinny mieć skrzydłowe oraz Patrycja Kulwińska. Drużyna Jensa Steffensena przystąpi do pojedynku w najsilniejszym składzie. Co prawda Katarzynie Duran dokucza ból barku, ale fizjoterapeuta przygotuje ją do gry.

Która z drużyn będzie się cieszyć z wygranej?
Która z drużyn będzie się cieszyć z wygranej?
Komentarze (1)
maxi 157
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vistal,ale piękna katastrofa!!!