Wykluczenie bośniackiego obrotowego było konsekwencją zdarzeń z 42. minuty. Toromanović wdarł się w przepychankę z Grzegorzem Tkaczykiem, po tym jak wcześniej wyraźnie ciągnął rozgrywającego Vive Targów za koszulkę, próbując wymusić faul. Sfrustrowany Tkaczyk doskoczył do rywala, na co dłużny nie pozostał Bośniak, odpychając przeciwnika.
Prowadząca zawody para sędziowska Andrzej Rajkiewicz - Jakub Tarczykowski nie miała problemów z podjęciem decyzji o wykluczeniu Bośniaka, co spotkało się ze sporym sprzeciwem zawodników i sztabu Orlen Wisły Płock.
Oburzony Toromanović długo nie mógł pogodzić się z decyzją rozjemców sobotniego spotkania, po meczu odmawiając komentarza na temat starcia i decyzji arbitrów. Sytuacja została opisana w meczowym protokole, Bośniak z pewnością nie zagra więc w środowym meczu z Zagłębiem Lubin. Możliwe jednak, że obrotowego Wisły nie zobaczymy na parkiecie trochę dłużej.
- Jestem po analizie zapisu wideo, wkrótce podejmę decyzję - stwierdził Bogusław Trojan. Długość zawieszenia bośniackiego zawodnika poznamy jeszcze dziś.
"Mówisz chyba o Grześku Tkaczyku , bo on był prowodyrem sytuacji a z niewiadomych przyczyn obyło się dla niego bez konsekwenc Czytaj całość