Artur Siódmiak o powołaniach do reprezentacji: Szkoleniowcy będą mieli szersze spectrum

W czwartek trenerzy Michael Biegler i Damian Wleklak powołali kadry Polski A i Polski B. Ekspert Polsatu Sport, Artur Siódmiak jest zadowolony z ich wyboru, a przede wszystkim ze współpracy kadr.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Michael Biegler wybrał 34 zawodników do kadry A, a dodatkowo Damian Wleklak dokooptował 9 zawodników do kadry B. - Obaj trenerzy powołali wielu zawodników. Pocieszające jest to, że kadry się łączą. Dzięki temu szkoleniowcy będą mieli szersze spectrum, jeśli chodzi o wybór kadry. Cieszy mnie to, że trener Biegler będzie też prowadził zajęcia z bezpośrednim zapleczem pierwszej reprezentacji, dzięki czemu będzie miał wpływ na tych, którzy do niej aspirują - powiedział Artur Siódmiak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Niespodziewanie szansę na debiut w pierwszej reprezentacji otrzymał Adam Morawski, który obecnie gra w pierwszoligowym SMS-ie ZPRP Gdańsk. - To spore zaskoczenie. Z tego co mi wiadomo, ten chłopak się bardzo rozwija. Osobiście widziałem go raz i zrobił na mnie spore wrażenie. Jak będzie trenował pod okiem m.in. Sławomira Szmala, może się rozwinąć jeszcze bardziej. Musimy inwestować w przyszłość - ocenił Siódmiak. - Ponadto nie ma wielkich niespodzianek. Podczas ostatniej transmisji telewizyjnej mówiłem już, że widziałbym w kadrze Patryka Kuchczyńskiego i cieszy mnie, że wrócił. Na bieżąco śledzę rozgrywki ligowe i uważam, że ci którzy zostali powołani się wyróżniają na tle pozostałych - dodał ekspert Polsatu Sport.
Wreszcie swoją szansę w kadrze A otrzymał Paweł Podsiadło. - Nie jest to już tak młody zawodnik, a radzi sobie przyzwoicie w silnej lidze francuskiej. Nie uważam więc jego powołania za niespodziankę. Widać tu rękę Bieglera. Dotychczas zgrupowania kadry A i kadry B odbywały się w różnych miejscach. Łączenie zgrupowań to model niemiecki. Dzięki temu mniej doświadczeni zawodnicy będą mogli obcować z gwiazdami, co jest nieocenione. To ogromna nobilitacja i może to być tylko z korzyścią dla reprezentacji - stwierdził Siódmiak.

Bardzo dobrze, że szkoleniowcy obu reprezentacji ze sobą ściśle współpracują. - Widać, że nie ma tutaj żadnych animozji. Wszystkie reprezentacje powinny mieć ujednolicony system szkolenia centralnego aby młody zawodnik wchodząc do pierwszej reprezentacji wiedział o co chodzi i aby nie otwierał oczu ze zdziwienia przy jakimś ćwiczeniu. Ułatwia to też aklimatyzację i zmniejsza tremę. Damian Wleklak to młody trener i doświadczenie Michaela Bieglera, który jest bardzo dobrym teoretykiem i praktykiem może mu wiele dać - zauważył były reprezentant Polski.

Artur Siódmiak obecnie zajmuje się rozwojem Akademii Piłki Ręcznej. - Od września rozpoczniemy regularne treningi w szkołach podstawowych, a nawet w przedszkolach w metropolii trójmiejskiej oraz w Poznaniu. Jeśli chodzi o eventy, to bardzo dobrym okresem będzie lato, kiedy zorganizujemy obozy sportowe. W kwietniu, maju i czerwcu chcemy promować między innymi street handball, czy beach handball - przekazał Artur Siódmiak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×