W 47. minucie pojedynku Aleksandar Adzić powalił na parkiet zawodnika gości. Ostro zaatakowany został Ciprian Sandru, który doznał złamania nosa. Szczypiornista Energii Targu Jiu musiał zostać odwieziony do szpitala. Piłkarz ręczny w Bukareszcie przeszedł operację, ale na razie nie wiadomo, kiedy powróci do gry.
Natomiast Aleksandarem Adziciem zajęła się Komisja Dyscyplinarna Rumuńskiego Związku Piłki Ręcznej. Lewy rozgrywający został zawieszony na sześć miesięcy, a ponadto do 29 marca musi zapłacić 2 tysiące lei (około 450 euro) kary.
Warto wspomnieć, iż HCM Constanta jest liderem rozgrywek ligowych. Jednak w Rumunii panuje dość powszechna opinia, że zespół sporo punktów zawdzięcza przychylności sędziów.
Wiele zastrzeżeń było także do pracy arbitrów, którzy prowadzili mecz HCM Constanta - Energia Targu Jiu. W tej sytuacji miejscowa federacja zawiesiła dwójkę sędziowską - Bogdana Antona oraz Iuliana Cristeę - na trzy miesiące. Oznacza to, iż do końca bieżącego sezonu nie będą oni rozjemcami żadnego spotkania ligowego.
Zobacz, jak Adzić złamał nos rywalowi:
[dailymotion=xycsn0]