Polscy szczypiorniści muszą jak najszybciej zapomnieć o nieudanym występie w Malmoe. Zapomnieć, a jednocześnie wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. Czasu na poprawę gry jest jednak niewiele, bowiem już w niedzielę biało-czerwoni ponownie staną naprzeciw graczy Trzech Koron.
- W rewanżu przed własną publicznością musimy zagrać uważniej, zarówno w obronie jak i w ataku. Ponad 10 000 kibiców w Ergo Arenie to będzie nasz ósmy zawodnik, taka publika potrafi dodać skrzydeł, dodatkowo zmotywować właśnie w tych trudnych momentach, zrobimy wszystko, żeby ich nie zawieść - powiedział Bartłomiej Jaszka na łamach strony Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
I jeszcze bym chciał zobaczyć w końcu Podsiadło i Syprzaka, po co oni w reprezentacji skoro tylko grzeją tyłki.