Nielbiści od pierwszego gwizdka starali się szybko uzyskać znaczącą przewagę bramkową. W 6. minucie podopieczni trenera Pawła Nocha prowadzili 3:0. Pierwsze trafienia dla GKS-u zaliczyli Sebastian Danysz oraz Mariusz Kempys. W 8. minucie drużyna z Piekar Śląskich dotrzymywała jeszcze kroku gospodarzom. Na tablicy wyników było bowiem 4:2.
Kolejne dziesięć minut to popis wągrowieckiej obrony, która nie pozwalała gościom rozpędzić się w ataku. Ten okres okazał się rozstrzygający dla wyniku całego spotkania. Nielbiści zaliczyli w tym czasie serię siedmiu trafień, po której prowadzili już 11:2.
Bramki dla żółto-czarnych w pierwszej połowie zdobywał głównie Bartosz Świerad - najskuteczniejszy w szeregach MKS-u. Dobrze wtórowali mu: Dariusz Widziński, Robert Kieliba oraz Mindaugas Tarcijonas. Świetną robotę wykonał w wągrowieckiej bramce Adrian Konczewski. Bramkarz Nielby, który spędził na parkiecie równo trzydzieści minut obronną ręką wychodził z wielu opresji. Odbił też kilka piłek w akcjach sam na sam, udowadniając po raz kolejny swoją wartość.
W kolejnym fragmencie dwoma udanymi akcjami pochwalić się mógł Marcin Smolin (14:4, 22. minuta). Na sześć minut przed przerwą przyjezdni zmniejszyli rozmiary porażki do ośmiu bramek (15:7). Pierwsza połowa zakończyła się dziesięciobramkowym prowadzeniem Nielby Wągrowiec (18:8), zespołu, który bezsprzecznie lepiej rozgrywał piłkę we wszystkich elementach.
Po zmianie stron na parkiecie pojawili się w szeregach gospodarzy: rozgrywający Michał Obiała i Krzysztof Pawlaczyk oraz skrzydłowi Łukasz Białaszek i Aleksander Kryszeń. W bramce Nielby stanął Norbert Witkowski. W drugiej połowie gra nielbistom już nie układała się tak dobrze, jak przed przerwą. Po stronie drużyny miejscowej pojawiły się proste błędy, niepotrzebne straty i marnowanie wielu dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Być może wysokie prowadzenie wprowadziło w szeregi wągrowczan rozprężenie?
W 41. minucie po kolejnym trafieniu Macieja Zarzyckiego było 22:15. Goście starali się odrabiać straty, nie posiadali jednak silnych argumentów, aby iść za ciosem i doprowadzić do remisu. W kolejnych minutach prowadzenie żółto-czarnych oscylowało wokół dziesięciu bramek. Dobrą partię w ostatnim kwadransie rozegrał Aleksander Kryszeń. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną Nielby 31:22.
Nielba Wągrowiec - GKS Olimpia Piekary Śl. 31:22 (18:8)
Nielba: Konczewski, N. Witkowski - Świerad 6, Kryszeń 5, Widziński 5, Tarcijonas 5, Kieliba 4, Pawlaczyk 2, Smoliński 1, B. Witkowski 1, Biniewski 1, Obiała 1, Białaszek, Tórz, Pietrzkiewicz, Matłoka.
Olimpia: Zaborowski, Adamkiewicz - Zarzycki 7, Smolin 3, Chojniak 2, Tatz 2, Bednarczyk 2, Dworaczek 2, Kurełek 1, Kempys 1, Rosół 1, Danysz 1, Ogórek, Kurzawa.
Kary: Nielba - 8 minut (Obiała, Kryszeń, Pietrzkiewicz, Biniewski - po 2 minuty), Olimpia - 6 minut (Kurzawa, Dworaczek, Zarzycki - po 2 minuty)
Sędziowali: Łukasz Niedbała (Szczecin), Jakub Szwedo (Osina)
Widzów: 470
Pewna wygrana gospodarzy w monotonnym widowisku - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - GKS Olimpia Piekary Śl.
Wicelider tabeli, Nielba Wągrowiec, bez problemów pokonała przed własną publicznością zajmującą dziesiątą lokatę w grupie B, GKS Olimpię Piekary Śląskie 31:22 (18:8).