Olsztyńskiej Warmii nie udało się wygrać z Astromalem Leszno, choć po pierwszej części gry nikt nie przypuszczał, że Warmiacy po końcowym gwizdku nie dopiszą sobie dwóch punktów. Co prawda po kwadransie wynik oscylował w okolicach remisu no ale popis swoich umiejętności dali Marcin Malewski, który zdobywał bramkę za bramką, oraz Wojciech Boniecki dzięki któremu było możliwe odskocznie rywalom na pięć bramek. Tym samym po 30 minutach wynik brzmiał 17:12 dla gospodarzy.
Po zmianie stron w 34 minucie spotkania odnotowaliśmy najwyższe prowadzenie Warmii 21:14. I od tej pory coraz lepiej zaczęli sobie radzić goście z Leszna zarówno w obronie, jak i w ataku. Wśród nich aż sześć trafień zanotował Piotr Łuczak i Maciej Wierucki. Po bramce tego drugiego w 48 minucie zanotowaliśmy remis 25:25.
W końcówce olsztynianie wychodzili jeszcze kilkukrotnie na prowadzenie, ale dzięki bramce Piotrka Łuczaka mecz zakończył się remisem 30:30. Zarówno Warmia jak i Astromal mięli solidarnie po jednej okazji do przechylenia szali na swoją stronę, jednak zgubili piłkę. Punkt jest na pewno sukcesem gości, którzy pokazali charakter, a Warmia może czuć spory niedosyt.
Warmia Traveland Olsztyn - MKS Arot Astromal Leszno 30:30 (17:12)
Warmia:
M. Koledziński, Boniecki, Gawryś oraz Malewski 10, Kostrzewa 5, Dzieniszewski 4, Kowalczyk 3, Wuszter 3, Kopyciński 2, Królik 2, Deptuła 1, Kempiński, Hegier, S. Koledziński
Astromal:
Maziarz, Musiał, Skorupiński oraz M. Wierucki 6, Łuczak 6, J. Wierucki 4, Kajzer 3, Przekwas 3, Giernas 3, Krystkowiak 2, Misiaczyk 2, Szkudelski 1, Maleszka, Nowak, Meissner, Jasiczek,