Paweł Tetelewski: Dziewczyny pokazały serce do walki

W środę szczypiornistki KSS-u Kielce pokonały faworyzowany Vistal Łączpol Gdynia. O tym, która z drużyn awansuje do półfinału play-off, zadecyduje trzeci pojedynek w Trójmieście.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak
Do tej pory poznaliśmy już trzy z czterech zespołów, które bez większych problemów awansowały do półfinałów. Chyba mało kto spodziewał się, że do wyłonienia zwycięscy w parze Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce potrzebne będą aż trzy spotkania. Mistrzynie Polski były niewątpliwie faworytkami, ale już pierwszy pojedynek pokazał, że kielczanki tanio skóry nie sprzedadzą. - Po dobrym występie w Gdyni zaczęło się mówić, że dobrze zagraliśmy, że w rewanżu może być niespodzianka, że możemy wygrać. W szatni powiedzieliśmy sobie, że mówić to jedno, ale wszystko zależy od tego co pokażemy na parkiecie, co ma się w głowach, w nogach i przede wszystkim w sercu - mówi trener KSS-u, Paweł Tetelewski.
Honorata Syncerz świetnie zaprezentowała się w obu dotychczasowych meczach z Vistalem  Honorata Syncerz świetnie zaprezentowała się w obu dotychczasowych meczach z Vistalem 
Środowy mecz nie pozostawił wątpliwości, że kielczanki mają ogromny potencjał. Były momenty, kiedy publiczność reagowała niezwykle entuzjastycznie na kolejne znakomite zagrania szczypiornistek KSS-u. Takiej atmosfery w hali przy ul. Krakowskiej nie było już dawno. W zgodnej opinii, kielczanki najbardziej zaimponowały swoją nieustępliwością i walką do końca. Wspaniale wytrzymały także trudy dogrywki. - Dziewczyny pokazały, że mają wielkie serce do walki i za to należą im się wielkie brawa - przyznaje szkoleniowiec KSS-u.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

W sobotę kielczanki czeka kolejne spotkanie w Trójmieście, ale nawet jeśli przegrają, to nikt nie będzie miał do nich pretensji. - Na razie nie myślę o sobotnim meczu, musimy posklejać drużynę, czeka nas odnowa, bo graliśmy praktycznie dziewięcioma zawodniczkami. Łączpol ma znacznie szerszą ławkę - ocenia trener kielczanek.

W obu dotychczasowych meczach najlepszą zawodniczką KSS-u była Honorata Syncerz, która zdobywała bramki jak na zawołanie. - Honorata przeplatając dotąd lepsze mecze gorszymi, osiągnęła nareszcie pułap, na którym powinna być cały czas. Naprawdę bardzo dobrze prezentuje się na treningach i oby tak samo było w sobotę - kończy Tetelewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×