- Wielokrotnie już o tym mówiłem, że z mieleckim zespołem znamy się nawzajem bardzo dobrze. Nie da się tutaj wymyślić nic nowego, by zaskoczyć przeciwnika. Wszystko zależne jest od dyspozycji dnia - mówi szkoleniowiec kwidzynian, Krzysztof Kotwicki. Fakt faktem, mielecko-kwidzyńskie pojedynki w ostatnich latach to jedne z najczęściej rozgrywanych starć. W ciągu dwóch ostatnich sezonów oba kluby rywalizowały w decydujących o brązowych medalach meczach. Teraz zmierzą się już w ćwierćfinale play-offów.
- Jedziemy do Mielca podjąć walkę. Oni lubią się bić w obronie, nie możemy więc odpuścić ani na moment. Kluczem dla nas będzie konsekwencja w obronie i zneutralizowanie uderzenia rozgrywających - zaznacza Kotwicki. Jego zespół w mieleckiej hali zmierzyć będzie musiał się jednak przede wszystkim z nieprzyjemną obroną Czeczeńców, nieraz przechodzącą z ustawienia 5+1 do 3:2:1. Opiekun MMTS-u ma tego doskonałą świadomość.
- Musimy przebić się przez tę ich defensywę, czy to 5+1, czy 3:2:1, bo w poprzednich meczach mieliśmy z tym kłopoty. Mamy przygotowane warianty, żeby to rozbić, będziemy więc próbowali. Musimy przeciwstawić temu większą ruchliwość rozgrywających - uważa Kotwicki.
Czołowymi postaciami piątkowego meczu powinni być skrzydłowi, w obu klubach odgrywający kluczowe role. - Wynik tego meczu zostanie właśnie przez nich rozstrzygnięty - nie ma wątpliwości Kotwicki, dodając - Do kontr świetnie biegają i jedni i drudzy, zobaczymy więc, kto lepiej wykorzysta ten atut.
Tauron Stal Mielec - MMTS Kwidzyn / 19.04.2013, godz. 20:00
Relacja LIVE - Kliknij TUTAJ