Mały kroczek po złoto - relacja z meczu SPR Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin

W sobotnie popołudnie odbyło się pierwsze z trzech spotkań finałowych PGNiG Superligi kobiet, gdzie SPR Lublin po bardzo nerwowej, lecz emocjonującej grze, pokonał Zagłębie Lubin 27:24.

W lubelskiej hali Globus zgromadziła się liczna publiczność, by dopingiem wspierać swoje ulubienice, które rozpoczęły walkę o medal z najdroższego kruszcu. Nie dało się ukryć stresu, jaki towarzyszył zawodniczkom obydwóch drużyn przed gwizdkiem - wszystkie zdawały sobie sprawę, że pierwszy mecz jest najważniejszy. Wynik spotkania otworzyła piłkarka SPR-u, Valiantsina Nestsiaruk, w odpowiedzi pierwszą bramkę dla Zagłębia zdobyła Kaja Załęczna. W kolejnych minutach obserwowaliśmy wyraźną przewagę gospodyń, które tworząc obronę nie do przejścia, zdobywały kolejne punkty. W 10. minucie wynik brzmiał 6:3 i trener Zagłębia, Bożena Karkut poprosiła o czas. Wydawało się, że lubinianki "nie ruszą" z miejsca przy fantastycznej postawie Weroniki Gawlik, która wybroniła rzut karny oraz kilka kontr, a także dobrze dysponowanej Aliny Wojtas, która w całym meczu zdobyła aż 10 punktów. Miedziowe odcinając od rzutów Wojtas, znalazły w końcu sposób na przebicie się przez lubelską obronę. Zdobyły 3 punkty z rzędu, co z kolei zmusiło do interwencji trenera gospodyń, Edwarda Jankowskiego. W 22. minucie po trafieniu Załęcznej, na tablicy świetlnej widniał remis (9:9). Lublinianki popełniły kilka prostych błędów, co kosztowało je stratą trzech punktów i na przerwę drużyny zeszły przy stanie 11:12.

Drugą połowę dobrze zaczęły gospodynie, trafiając dwa razy z rzędu do bramki przeciwniczek (13:12), lecz w kolejnych minutach głos należał do Zagłębia, które po chwili prowadziło 15:13. Piłkarki SPR-u po raz kolejny popełniały proste błędy, z czego Miedziowe wyprowadzały skuteczne kontry i w 43. minucie prowadziły różnicą 4 bramek (16:20). Najbardziej nerwowe dla grających ekip było ostatnie 10 min. meczu gdzie lubliniankom udało się zremisować i starały się wygrać za wszelką cenę mając na uwadze atut własnej hali oraz publiczności. Kluczową rolę w zdobyciu 3 punktów zapewniających wygraną odegrały Alina Wojtas oraz Karolina Konsur. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną SPR-u Lublin 27:24.

SPR Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 27:24 (11:12)
SPR Lublin:

Gawlik, Baranowska, Czarna, Wojtas 10, Nestsiaruk 5, Konsur 3, Małek 3, Stasiak 3, Kocela 2, Majerek 1, Danielczuk, Wilczek, Rola, Wojdat, Jarosz, Mihdaliova.
Kary: 2 x 2 min.
Karne: 1/2.
Trener: Edward Jankowski.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko, Semeniuk-Olchawa 10, Załęczna 4, Pielesz 4, Pałgan 2, Bader 2, Piekarz 1 , Byzdra 1, Paluch, Jelić, Jochymek.
Kary: 5 x 2 min.
Karne: 4/5.
Trener: Bożena Karkut.

Sędziowali: Grzegorz Budziosz z Chęciny i Tomasz Olesiński z Kielc.

Komentarze (2)
avatar
Andy Dixon
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
This was one of the most exciting games I have seen in a long time, with both sides enjoying periods of dominance. I began to feel about half way through the second period, Zagłębie having esta Czytaj całość
Mistrz z Lublina
4.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do meczu to walka gol za gol i słaba postawa skrzydłowych, aż do momentu pojawienia się Karoliny Konsur - to ona zrobiła różnicę. Zagłębie może cieszyć postawa zmienniczki Klaudii Pielesz (w Czytaj całość