Utrzymali się ale co dalej? - podsumowanie sezonu w wykonaniu WKS Grunwald Poznań
Sezon 2012/2013 był najgorszym od lat w historii Grunwaldu Poznań. Zawodnicy Rafała Walczaka o ligowy byt musieli walczyć do samego końca.
Pomimo wielu przeciwności losu szczypiorniści Wojskowego Klubu Sportowego Grunwald Poznań utrzymali się w I lidze. Nie przyszło im to łatwo. Ich rywalem w meczu barażowym był zespół Warszawianki Warszawa. W utrzymaniu pomogły również zespoły Juranda Ciechanów i GSPR Gorzów, które wycofały się z rozgrywek.
Przed sezonem
Wojskowi bardzo późno zaczęli przygotowywać się do sezonu. Brak środków finansowych zmusił działaczy do bardzo dużych ruchów transferowych. Z drużyny odeszło wiele zawodników, którzy stanowili o sile Grunwaldu. Krzysztof Martyński, Filip Tarko, Damian Krystkowiak. Z poprzedniego zespołu zostało zaledwie siedmiu zawodników! Rafał Walczak mówił wtedy, że kadra na sezon 2012/2013 będzie wynosiła zaledwie dwunastu zawodników. - Więcej nie będzie. Jak systemem stypendialnym uda się objąć dziesięciu zawodników, to już możemy mówić o sukcesie.
Pierwsza runda
Pierwszy mecz Wojskowi zakończyli pewnym zwycięstwem nad bardzo osłabionym zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego (do Poznania przyjechało tylko 9 zawodników). Kolejne spotkania pokazały, że podopiecznym Rafała Walczaka będzie ciężko się utrzymać. Grunwald zanotował sześc porażek z rzędu, zawodnicy nie potrafili zagrozić przeciwnikowi. Wyrównaną walkę prowadzili zazwyczaj w pierwszej połowie. Kulała zarówno defensywa jak atak WKS-u. W sześciu meczach stracili aż 196 bramek. W między czasie Grunwald wypożyczył dwóch zawodników Pogoni Szczecin, Łukasza Masiaka i Sebastiana Smuniewskiego. Przełamanie przyszło w 8. kolejce, gdzie przed własną publicznością po zaciętym spotkaniu pokonali zespół Arotu Astromal Leszno 33:29.
Wyróżniającym się i najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Grunwaldu Poznań był Tomasz Draszkiewicz, z dobrej strony pokazywał się również młody Jakub Przybylski. W bramce dobrze prezentowali się Radosław Gebler i Patryk Kulczyński. Kolejne mecze z Wolsztyniakiem Wolsztyn i KPR-em Legionowo to wysokie porażki, więcej emocji przyniosło bardzo wyrównane spotkanie z młodzieżą z Gdańska (35:33 dla SMS-u Gdańsk). Na zakończenie pierwszej rundy walczący o utrzymanie Wojskowi zmierzyli się z drużyną z również walczącą o I ligowy byt Vetrexem Sokół Kościerzyna. Zawodnicy Rafała Walczaka niestety nie sprostali wyzwaniu i ulegli 24:28. I stało się jasne, że po 13. kolejkach będą mieli zaledwie 4 punkty.