- My jeszcze niczego nie wygraliśmy. Mecz półfinałowy był bardzo ciężki. Fajnie, że awansowaliśmy do finału, ale jeszcze nic nie mam w ręku - powiedział po spektakularnym triumfie z THW Kiel Marcin Lijewski, dla którego starcie z FC Barceloną będzie trzecim w karierze występem w wielkim finale Ligi Mistrzów. Poprzednich dwóch doświadczył grając w barwach SG Flensburg-Handewitt, lecz z pewnością nie będzie ich miło wspominał.
W sezonie 2003/04 jego ówczesny zespół uległ bowiem słoweńskiemu Celje Pivovarna Lasko, a katem ekipy z Campus Halle był nie kto inny jak Siarhei Rutenka... obecnie lider Dumy Katalonii. Białorusin w dwumeczu z Flensburgiem zdobył łącznie aż 24 bramki! Trzy lata później zespół z północy Niemiec nie sprostał odwiecznemu rywalowi zza miedzy, THW Kiel. - Do trzech razy sztuka. Mam już mnóstwo srebrnych medali w karierze. Pora na złoto - stanowczo twierdzi "Szeryf", stojący przed szansą bycia pierwszym polskim szczypiornistą, który sięgnie po triumf w Lidze Mistrzów.
Za faworyta finałowej konfrontacji są uważani podopieczni Xaviera Pascuala, broniący w Kolonii mocno nadszarpniętej w tym sezonie na wielu płaszczyznach reputacji katalońskiego klubu. - To bardzo dobry zespół, ale bardzo nieregularny, zdolny do zagrania najlepszego lub najgorszego spotkania - charakteryzował finałowego rywala na łamach Marci opiekun Katalończyków. - Mają świetnych zawodników tj. Duvnjak, Vori czy Bitter, a ich obrona 5-1 może być dla nas niezwykle trudna - dodał.
Szczypiorniści HSV Hamburg w tegorocznej edycji Champions League spisują się rewelacyjnie, w pełni rekompensując sobie nie najlepszą grę w Bundeslidze i brak wywalczenia Pucharu Niemiec. Zespół prowadzony przez Martina Schwalba przebył zdecydowanie najdłuższą (rozegrał już 17 spotkań) i najtrudniejszą drogę do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Dla HSV finał LM to ostatnia szansa na zdobycie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie.
Decydujące starcie zapowiada się niezwykle pasjonująco, a jego ozdobą będzie rywalizacja dwóch najlepszych strzelców Ligi Mistrzów w sezonie 2012/13 - Siarheia Rutenki (87 bramek) i Hansa Lindberga (95 trafień). Co ciekawe będzie to pierwsze bezpośrednie starcie obu zespołów w tych rozgrywkach! Z niemieckimi ekipami Barca grała łącznie już 38 razy - odniosła 20 zwycięstw, miała 2 remisy i 16 razy schodziła z parkietu pokonana. Bilans HSV z hiszpańskimi drużynami wynosi natomiast 10 wygranych, remis i 10 porażek.
FC Barcelona Intersport - HSV Hamburg / 02.06.2013 godz. 18.00