Azoty Puławy bez trenera!

Marcin Kurowski zrezygnował z funkcji trenera Azotów Puławy. Były już szkoleniowiec nadwiślańskiej drużyny zamierza skupić się na pracy członka zarządu klubu.

Do władz Azotów Kurowski został wybrany przed tygodniem podczas Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego. - Podczas pierwszego posiedzenia przedstawiono mi dokładnie, jakie będę moje zadania w nowej roli i uznałem, że ciężko będzie to pogodzić z funkcją pierwszego trenera. Musiałem coś wybrać - przyznaje sam zainteresowany w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Kurowski w zarządzie będzie zajmował się przede wszystkim sprawami organizacyjnymi. Rezygnacja z funkcji pierwszego szkoleniowca wcale nie oznacza jednak, że nasz rozmówca definitywnie pożegna się z trenerską ławką. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie rodowity puławianin zostanie asystentem bądź kierownikiem drużyny, zależeć będzie to jednak przede wszystkim od woli jego następcy.

Jak na razie nie wiadomo, kto jesienią poprowadzi czwarty zespół ligowych rozgrywek. Niewykluczone, że pierwszym trenerem Azotów zostanie Piotr Dropek, więcej na ten temat wiadomo będzie jednak dopiero na początku przyszłego tygodnia. - Różne opcje brane są pod uwagę - mówi Kurowski przyznając, że nie jest wykluczony także kierunek zagraniczny.

40-letni szkoleniowiec stery Azotów objął w kwietniu 2011 roku, zastępując na stanowisku Bogdana Kowalczyka. Puławianie pod wodzą Kurowskiego zakończyli sezon na dobrej, piątej pozycji. Rok później drużyna osiągnęła identyczny wynik, by po kolejnych dwunastu miesiącach podskoczyć w krajowej klasyfikacji o oczko wyżej, wyrównując najlepszy wynik w historii klubu.

Komentarze (49)
avatar
Piotrektomek
27.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dziękuje. 
avatar
Piotrektomek
27.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widzisz ja nie muszę chodzić i wiem co się dzieje w drużynie :).
A ty chodzisz i nic nie wiesz 
groh eater
27.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z Wathera łacha drze tylko kibic sprzed telewizora. Sezon miał kiepski, ale całokształt jego pracy w Płocku już tak źle nie wygląda. Dyletanci śmieją się z Wathera, a ten zaraz pójdzie trenować Czytaj całość
Pan Robert
27.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lars Walther? Hahaha. To się w Płocku ucieszką, że stracą jednego rywala w walce o drugie miejsce 
avatar
Banderaso
27.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co spekulować,Azoty to taki klub co nie podaje nazwisk przed zakontraktowaniem.