Przedsezonowe ruchy w klubie ze stolicy Opolszczyzny skupiały się na zachowaniu trzonu drużyny, która w poprzednim sezonie wywalczyła awans na parkiety PGNiG Superligi. Stąd też niewielkie korekty w postaci odejścia z zespołu Mateusza Krzyżanowskiego i Tomasza Marcyniuka. Zdecydowanie okazalej wyglądały transfery do klubu, z których zadowolony jest szkoleniowiec Gwardzistów, Marek Jagielski:
- Na prawej połówce mieliśmy lukę, a teraz jest Piotr Adamczak. Przyszedł też Adam Malcher, co na nasze warunki jest świetnym transferem, a sam Adam to bardzo dobry bramkarz. Do tego dochodzą Grzesiek Garbacz, który w Zabrzu pokazał się jako solidny obrońca i Remek Lasoń, który ma zapewnić uderzenie z tyłu - opisuje Jagielski. Jego ostatnim transferem było zatrudnienie serbskiego środkowego rozgrywającego, Marko Vukcevicia.
Opiekun opolskiego zespołu liczy, że w przyszłym sezonie liderami jego zespołu będą Lasoń i Adamczak, którzy minione rozgrywki spędzili głównie na ławce rezerwowych. Teraz mają wyjść z cienia. - Obaj mają to uderzenie, które może być bezcenne. Co prawda w zeszłym roku nie pokazali zbyt wiele, ale mam nadzieję, że dzięki temu że będą chcieli udowodnić wiele sobie i innym, będą grali bardzo dobrze - uważa Jagielski.
Bilans transferowy w Opolu uznać mogą za korzystny, zwłaszcza, że zawodnicy którzy dołączyli do drużyny, powinni szybko podnieść poziom jej gry. Takiego zdania jest Jagielski. - Oprócz Mateusz Krzyżanowskiego praktycznie wszyscy zostali, a doszło do nas pięciu zawodników. Myślę, że są to wzmocnienia zespołu, a nie jego uzupełnienia. Nowi zawodnicy Gwardii po raz pierwszy w akcji zaprezentują się 7 sierpnia podczas sparingowego meczu z Olimpią Piekary Śląskie.