Młode zdolne: Sylwia Matuszczyk

W polskiej lidze co roku pojawia się grono młodych, zdolnych szczypiornistek. Jedną z tych, które w ostatnich miesiącach zaliczyły największy progres, jest Sylwia Matuszczyk.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Jedna z najbardziej utalentowanych obrotowych kobiecej PGNiG Superligi swą przygodę ze szczypiorniakiem rozpoczęła dość przypadkowo. Wszystko przez udział w międzyszkolnych zawodach piłki ręcznej. - W szóstej klasie szkoły podstawowej brałam udział w zawodach piłki ręcznej i tam wypatrzyli mnie trenerzy. Po rozmowach zaprosili mnie na testy i tak jakoś się zaczęło - wspomina pochodząca z Żorów zawodniczka.

Matuszczyk na Górnym Śląsku pozostała aż do ukończenia liceum, naukę łącząc z regularnymi treningami w miejscowym MTS-ie. Po maturze grająca w juniorskich reprezentacjach kołowa postawiła na występy w czwartej wówczas drużynie Superligi, AZS Politechnice Koszalińskiej. Jak sama mówi, wpływ na jej decyzję miała osoba Joanny Dworaczyk, która wkrótce miała zostać mentorką utalentowanej zawodniczki.

Pierwszy sezon Matuszczyk w Koszalinie spędziła na nauce i podpatrywaniu doświadczonej byłej reprezentantki kraju. - Asia bardzo mi pomogła i to ona mną pokierowała, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Nigdy nie szczędziła mi swego czasu i wielu rad. Zawsze mogłam liczyć na jej pomoc - wspomina obrotowa. Lekcje pobrane u starszej o trzynaście lat zawodniczki nie poszły w las, co Matuszczyk potwierdziła już w kolejnym, przełomowym dla niej sezonie.
Początek rozgrywek 2012/13 nasza bohaterka rozpoczęła co prawda na ławce rezerwowych, ale problemy zdrowotne Dworaczyk szybko dały jej możliwość regularniejszej gry. Otrzymaną szansę Matuszczyk wykorzystywała wzorowo, z czasem wypracowując sobie silną pozycję nie tylko w drużynie, ale i w całej lidze. Bramki zdobywane dla AZS Politechniki przesuwały ją także w hierarchii Kima Rasmussena, który umieszczał jej nazwisko na liście rezerwowych reprezentacji.

Zaliczająca szybkie postępy młoda szczypiornistka wkrótce może wywalczyć sobie miejsce w wąskiej kadrze drużyny duńskiego szkoleniowca. Warunkiem jest jednak stały rozwój. - Gra w kadrze z orzełkiem na piersi to marzenie każdej zawodniczki, aczkolwiek na mojej pozycji jest kilka młodych, fajnych, perspektywicznych zawodniczek, więc na pewno będzie ciężko jeśli chodzi o rywalizację - mówi nt. występów w drużynie narodowej.

Na chwilę obecną czeka ją jednak przymusowy rozbrat z parkietem i występami w Superlidze. Niedawno Matuszczyk przeszła bowiem operację kolana i przed nią jeszcze mozolny proces rehabilitacji. - Na razie poruszam się w ortezie i przede mną około 6-8 tygodni przerwy - zdradza. Gdy już powróci do gry, z pewnością będzie jedną z najjaśniejszych postaci zespołu Reidara Moistada.

Imię i nazwisko: Sylwia Matuszczyk Data urodzenia: 11.06.1992 Kluby: MTS Żory, AZS Politechnika Koszalińska Pozycja: Obrotowa Reprezentacja: - W poprzednim sezonie: 39 meczów, 159 bramek
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×