Młode zdolne: Joanna Gadzina

Ma już za sobą pierwsze sukcesy, ale wciąż stoi u progu wielkiej kariery. Została szczypiornistką, choć na trening piłki ręcznej trafiła przypadkowo. Bohaterką naszego cyklu jest Joanna Gadzina.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

20-letnia skrzydłowa Olimpii-Beskidu Nowy Sącz ma za sobą wspaniały sezon. Pokazała w nim swoje walory, do których należą m.in. szybkość, dynamika i umiejętność wnoszenia jakości nie tylko w ataku, ale też w obronie. Nie dość, że z dobrym skutkiem grała w PGNiG Superlidze, to jeszcze zadebiutowała w reprezentacji Polski. Nie byłoby tych wszystkich sukcesów, gdyby nie przypadek. Jako dziecko, Gadzina lgnęła do innej dyscypliny.

- Od kiedy pamiętam, uganiałam się z chłopakami za piłką kopaną i właśnie w futbol chciałam grać. Nie było jednak w Nowym Sączu klubu, prowadzącego treningi kobiet. Do szczypiorniaka trafiłam przez przypadek. Moja sąsiadka była nauczycielką i od niej dowiedziałam się, że pani Lucyna Zygmunt robi nabór do powstającej drużyny piłki ręcznej i klasy sportowej w gimnazjum. Postanowiłam spróbować i tak już zostało. Czas pokazał, że było warto, choć do piłki nożnej dalej mnie ciągnie - powiedziała nam Joanna Gadzina.

Rozpoczęcie treningów wiązało się też ze zmianą szkoły i koniecznością dojazdów na drugi koniec miasta, więc mama zawodniczki nieco się obawiała się takiego ruchu. - Na szczęście obawy były nieuzasadnione, bo Asia szybko się zaaklimatyzowała w nowym otoczeniu. Wykazywała bardzo dużą pracowitość, a miała o tyle trudniej, że spotkała się z dziewczynami, które 2 lata wcześniej zaczęły treningi piłki ręcznej. Zaległości, braki techniczne nadrabiała bardzo szybko, a część koleżanek przewyższyła umiejętnościami - wspomina Lucyna Zygmunt, ówczesna trenerka UKS-u Olimpia Nowy Sącz, a obecnie Olimpii-Beskidu, równocześnie dyrektorka Gimnazjum nr 5 w Nowym Sączu.
Czy Joanna Gadzina stanie się wiodącą postacią reprezentacji Polski? Czy Joanna Gadzina stanie się wiodącą postacią reprezentacji Polski?
Gra w barwach Olimpii przyniosła też sukcesy w rozgrywkach młodzieżowych. W różnych kategoriach wiekowych, nowosądecka drużyna z Joanną Gadziną w składzie, wywalczyła mistrzostwo Polski i dwukrotnie wicemistrzostwo kraju. To zaowocowało też powołaniem do reprezentacji Polski w kategorii juniorek młodszych, a sytuacja powtarzała się też w starszych grupach wiekowych.

- Pamiętam dobrze swój pierwszy mecz. Grałyśmy w turnieju na Słowacji i właśnie w potyczce z drużyną gospodarzy zadebiutowałam, rzucając 5 bramek - powiedziała Gadzina.

Dynamiczna skrzydłowa sprawdzała się też w seniorskich rozgrywkach, zarówno w II, jak i w I lidze, będąc wyróżniającą się postacią swojego zespołu. Nie miała za to zbyt dużego udziału w awansie Olimpii-Beskidu (przed sezonem 2011/2012 Olimpia i Beskid połączyły się) do PGNiG Superligi. Wszystko przez ciężką kontuzję barku, która wyłączyła ją na 9 miesięcy z gry. Gadzina powróciła na parkiet w samej końcówce sezonu.

- Podczas meczu młodzieżowej reprezentacji Polski z Rumunią, Asia wyskoczyła do rzutu, została pociągnięta za ramię i upadła. Okazało się, że zerwane zostały więzadła w stawie barkowym. Na szczęście ma to już za sobą, co jest pociechą dla nas i reprezentacji - stwierdziła Lucyna Zygmunt.

Joanna Gadzina sprawdziła się też na superligowych parkietach i w wielu meczach była jedną z najważniejszych postaci swojego zespołu. - Pierwszy raz zagrałam w Superlidze i myślę, ze nie było najgorzej. Jako drużyna zagrałyśmy bardzo dobry sezon. Osobiście cieszy mnie bardzo debiut w reprezentacji Polski i to, że również teraz trener Rasmussen o mnie nie zapomniał (Gadzina została powołana na zgrupowanie do Szczyrku - przyp. red.). Mogłam już zagrać w eliminacjach do mistrzostw świata, ale przeszkodziła mi w tym kontuzja. Teraz chcę pokazać się z dobrej strony. Jakie mam cele na nadchodzący sezon? Zająć przynajmniej ósme miejsce w lidze i co za tym idzie spokojnie się w niej utrzymać. Mam nadzieję, że dalej będę powoływana do kadry i pojawiała się na parkiecie - powiedziała sądecka szczypiornistka.

Wiemy już, że Joanna Gadzina to bardzo zdolna i perspektywiczna zawodniczka. Jaka zatem czeka ją przyszłość? - Mam nadzieję, że gra w PGNiG Superlidze i w kadrze, pozwolą jej jeszcze bardziej się rozwinąć. Jeżeli dopiszą jej zdrowie i determinacja, to trafi do jednego z tych topowych polskich klubów, chyba, że Olimpia-Beskid takim się stanie (uśmiech). Być może będzie to zagraniczny klub. Wierzę także, że Asia zadomowi się na stałe w reprezentacji i życzę jej tego z całego serca. O tym, że ma wielki talent wiedziałam już parę lat temu. Może nie spodziewałam się, że będzie reprezentować kraj, bo nie ma zbyt dobrych warunków fizycznych, ale okazało się że na skrzydle nieduży wzrost wcale nie musi dyskwalifikować. W sezonie 2012/2013 Asia z meczu na mecz się poprawiała, nabierała pewności siebie. Na początku pojawiały się problemy w grze jeden na jeden, ale z czasem wychodziło to coraz lepiej. Ważne jest też to, że nie tylko czekała na podania od koleżanek, ale brała też na swoje barki ciężar gry. Myślę, że może grać jeszcze lepiej - zakończyła trenerka Olimpii-Beskidu Nowy Sącz.

Imię i nazwisko: Joanna Gadzina
Data urodzenia: 01.09.1992r.
Kluby: UKS Olimpia Nowy Sącz, MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz
Pozycja: Skrzydłowa
Reprezentacja Polski: 1 mecz, 6 bramek
W poprzednim sezonie: 26 meczów, 119 bramek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×