Druga wygrana kielczan, ciepłe przywitanie Chrapkowskiego - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Frisch Auf! Göppingen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugie zwycięstwo odniósł zespół Vive Targi Kielce na rozgrywanym we własnej hali towarzyskim turnieju Galeria Echo Kielce Cup 2013. W piątek mistrzowie Polski pokonali Frisch Auf! Göppingen.

Po czwartkowej inauguracyjnej wygranej z białoruskim Meszkowem Brześć kielczanie liczyli na kolejny triumf. Tym razem ich rywalem miał być jedenasty zespół Handball Bundesligi i uczestnik Final Four Pucharu EHF - Frisch Auf! Göppingen. Podopieczni Velimira Petkovicia w swoim pierwszym meczu pokonali Tatrana Preszow 34:32.

Pojedynek rozpoczął się od przestrzelonego przez Ivana Cupicia rzutu karnego. Chwilę później niecelny rzut na bramkę kielczan oddali także rywale. Mimo, że był to de facto mecz towarzyski, w poczynaniach obu siódemek dało się zauważyć pewną nerwowość. Odpowiedni rytm szybciej złapali goście i podczas, gdy kielczanie obijali słupki i poprzeczki, zespół Frisch Auf! Göppingen w 5. minucie prowadził już 2:0. Zaniepokojony słabym początkiem mecz trener Bogdan Wenta, szybko poprosił o przerwę. Tuż po wznowieniu pierwsze trafienie dla mistrzów Polski zaliczył Karol Bielecki. Niemcy grali jednak bardzo konsekwentnie i po niespełna dziesięciu minutach wygrywali już 6:1! Znakomitą formę strzelecką prezentował zwłaszcza prawoskrzydłowy niemieckiej drużyny, Marcel Schiller.

Największe problemy Vive miało w ataku pozycyjnym, co pozwalało rywalom wyprowadzać szybkie kontry. Mimo to żółto-biało-niebiescy powoli odrabiali straty. Na niespełna 10 minut przed końcem pierwszej połowy Denis Buntić zdobył w końcu bramkę kontaktową i było już tylko 9:10. Gospodarzom udało się wyrównać (11:11) w 20. minucie, po celnym rzucie Cupicia z linii 7 metra. Chwilę później Michał Jurecki wyprowadził kielczan na prowadzenie. Od tego momentu Vive złapało wiatr w żagle, znacznie lepiej funkcjonowała defensywa i kielczanie zaczęli powiększać przewagę. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 19:14, po tym jak piękną bramkę niemal równo z końcową syreną zdobył Tomasz Rosiński.   Po zmianie stron głównym zadaniem gospodarzy było utrzymanie wypracowanej przewagi, choć Niemcy wcale nie zamierzali składać broni. Pierwsze minuty to wyrównana walka z obu stron. W bramce kielczan dobrze spisywał się Sławomir Szmal, który zmienił po przerwie Venio Loserta. Słabym punktem Vive były za to rzuty karne. Z sześciu rzucili tylko trzy. W 40. minucie po golu Manuela Spatha było już tylko 22:20 dla gospodarzy i emocje zaczęły się od początku. Kielczanie znów mieli spore kłopoty w ataku pozycyjnym.

Po chwilowym przestoju podopieczni Bogdana Wenty wrócili na właściwe tory i ponownie odskoczyli rywalom na kilka bramek. Pierwsze skrzypce w ataku grali Cupić oraz Julen Aginagalde. Na kwadrans przed końcem meczu na parkiecie pojawił się Piotr Chrapkowski, który w przeciwieństwie do czwartkowego meczu został przywitany przez kibiców głośnymi brawami. W ostatnich minutach goście próbowali jeszcze odwrócić losy meczu, ale bezskutecznie. Vive pokonało ostatecznie siódemkę Frisch Auf! Göppingen 32:27, odnosząc tym samym drugi triumf w turnieju.

Vive Targi Kielce - Frisch Auf! Göppingen 32:27 (19:14) Vive:

Szmal, Losert - Grabarczyk, Jurecki 1, Tkaczyk 1, Tomczak 2, Chrapkowski 1, Aginagalde 6, Bielecki 2, Jachlewski 2, Strlek, Lijewski 2, Buntić 3, Musa 2, Zorman 1, Rosiński 3, Cupić 6. Kary: 4 minuty Karne: 3/6

Frisch Auf: Rutschmann, Marinović, Prost - Kraus 2, Kneule 1, Oprea, Schoene 5, Spath 5, Beijanski, Lobedank 4, Pevnov 3, Fontaine 1, Marinović, Rnić 1, Schiller 5. Kary: 4 minuty Karne: 1/1

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
CameleoN
3.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
kibice bez honoru na poczatku wolaja ze go tu nie chce a 2 dnia go oklaskuja hahahhaha okreslcie sie w ktora strone zmierzacie bo zachowujecie sie jak choragiewka !!!! W ktora wiatr zawieje t Czytaj całość
avatar
WIERNY RĘCZNEJ
3.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawy jestem jak te miernoty będą się zachowywać jak im Chrapkowski będzie ważne mecze wygrywał. Gdzieś przeczytałem że kibice Vive nie gwizdali,a kto? z Płocka przyjechali.  
avatar
EQ Iskra
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak pisałem wcześniej. Wczoraj Chrapek dostał to na co zasłużył. Od dziś już nikt go nie będzie szykanował. Braw nie dostanie, ale też nie będzie gnębiony. Niech gra jak potrafi najlepiej, serc Czytaj całość
Lucy
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Różnica od samego początku, Vive wygrywa z klasowymi zespołami, no a Wisła wchodzi w trening z piłkami, ale podobno fajny :D  
fanatyks99 VTK
2.08.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Julek trzyma fason wczoraj 5,a dziś 6 goli, będziemy mieli z niego pociechę. On może zrobić różnicę w meczach o stawkę mam tutaj na myśli F4 LM,liczę że i w tym sezonie awansujemy tam.