20-letni szczypiornista płockiego klubu kontuzji ręki nabawił się w połowie kwietnia w trakcie półfinałowego meczu Pucharu Polski. Po jednej z indywidualnych akcji Paczkowski niebezpiecznie upadł na parkiet, doznając urazu więzadeł łokcia prawej ręki. 14 maja rozgrywający przeszedł operację, od tego czasu przechodzi żmudny proces rehabilitacji.
- W czwartek muszę udać się do Warszawy na dalszą rehabilitację, aby wyrównać różnice mięśniowe między prawą, a lewą ręką - wyjaśnia na łamach oficjalnej strony klubowej młody zawodnik, który dość niespodziewanie uczestniczył w środowym porannym treningu Nafciarzy. Paczkowski spotkał się też z trenerem Manolo Cadenasem. - Przedstawiłem swoją sytuację zdrowotną. Ustaliliśmy, jak powinien wyglądać mój trening, że powinienem póki co unikać ćwiczeń "w kontakcie" - wyjaśnia.
Kiedy kibice Orlen Wisły mogą spodziewać się jego powrotu na ligowe parkiety. Jak sam mówi, we wrześniu chce już regularnie trenować. - Za dwa-trzy tygodnie mam zaplanowaną ostatnią konsultację lekarską. Jeśli nie wydarzy się nic złego, to będzie to koniec leczenia. Potem muszę dać sobie jeszcze kilka tygodni, zanim będę mógł pomóc chłopakom na parkiecie - dodaje.
W minionych rozgrywkach Paczkowski zdobył dla Orlen Wisły 67 bramek w 33 meczach. W sezonie 2013/14 o miejsce na prawym rozegraniu powalczy z Marcinem Lijewskim i Bostjanem Kavasem.
Źródło: sprwisłaplock.pl