Michał Peret: Mamy nad czym pracować

MMTS Kwidzyn w towarzyskim turnieju we własnej hali pokazał się z naprawdę dobrej strony. - Widać, że zwłaszcza nasza defensywa idzie w dobrym kierunku - mówi obrotowy, Michał Peret.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego pokonali w piątek Gaz-System Pogoń Szczecin i Nielbę Wągrowiec, by dzień później ulec Orlen Wiśle Płock oraz Wybrzeżu Gdańsk. Ostatecznie wystarczyło to do zajęcia w turnieju drugiej lokaty, tuż za plecami wicemistrzów Polski.

- Pierwszego dnia nasza gra wyglądała naprawdę dobrze - przyznaje Peret w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Nieźle prezentowaliśmy się w obronie, właściwie realizowaliśmy założenia taktyczne, spisali się też nowi zawodnicy. W sobotę było już po nas widać trochę brak świeżości i z Wybrzeżem daliśmy plamę po całości, już z Wisłą momentami było jednak znacznie lepiej - podsumowuje gracz kwidzyńskiej siódemki.

Co, zdaniem Pereta, w grze zespołu zaskoczyło, a nad czym trzeba jeszcze mocno popracować? - Nasza defensywa idzie w dobrym kierunku, nieźle wkomponowali się w nią nowi zawodnicy. Szwankował z kolei atak pozycyjny, bo oddawaliśmy dużo rzutów z nieprzygotowanych pozycji, oraz kontra, która zawsze była naszą mocną stroną. Mamy więc nad czym pracować - wyjaśnia nasz rozmówca.

Kwidzynianie podczas turnieju po raz pierwszy w bojowych warunkach musieli radzić sobie bez Sebastiana Suchowicza, Roberta Orzechowskiego oraz Michała Adamuszka. Premierowy sprawdzian wypadł przyzwoicie. - Każdy już powoli o tych brakach zapomina i będziemy starali się dalej to wszystko układać, aby nasza gra szła w odpowiednim kierunku - kończy Peret. MMTS w najbliższy weekend zagra w Dzierżoniowie, a tydzień później czeka go turniej w Gdańsku.

Źródło artykułu: