W pierwszej tercji na placu gry kibice zobaczyli teoretycznie najmocniejszy skład Piotrcovii: z Agatą Wypych, Anną Szafnicką, Aleksandrą Mielczewską i Katarzyną Pasternak. Zaowocowało to korzystnym rezultatem - 15:11. W miarę upływu czasu trener Rozmiarek wprowadzał na boisko mniej doświadczone zawodniczki. Miało to wpływ na wynik. Przyjezdne wyrównały w 60. minucie na 28:28, a w trzeciej tercji przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Decydujące bramki o wygranej Olimpii-Beskidu rzuciła była zawodniczka Piotrcovii Kamila Szczecina.
Dla Piotrcovii był to ostatni mecz sparingowy przed nowym sezonem w PGNiG Superlidze. Piotrkowski zespół miał jechać w poniedziałek (2 września) do Lubina, ale Henryk Rozmiarek zrezygnował z rozegrania spotkania z Zagłębiem.
Trenera Piotrcovii poprosiliśmy o krótkie podsumowanie okresu przygotowawczego:
- Najważniejsze było to aby zespół powoli się zgrywał. Doszło do nas sześć zawodniczek co zupełnie zmieniło oblicze drużyny. Na naszą korzyść pracuje czas. Jestem pełny obaw jeśli chodzi o początek sezonu. Mamy bowiem bardzo trudny kalendarz. Kibiców chcę przygotować na to, że pierwsze punkty możemy dopiero zdobyć w styczniu przyszłego roku. Mam nadzieję jednak, że wcześniej gdzieś coś uda nam się wyrwać. Może nawet w Chorzowie gdzie zaczniemy sezon - powiedział Rozmiarek.
Piotrcovia - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 38:42 (15:11, 13:17, 10:14)
Piotrcovia: Jurkowska, Skura - Szafnicka 5, Mielczewska 2, Wypych 8, Pasternak 4, Kucharska 8, Cieślak 2, Piecaba 4, Tórz 1, Brzezowska 2, Olek 2.
Olimpia: Sach, Szczurek, Wawrzynkowska - Płachta 6, Leśniak 1, Gadzina 4, Masna 6, Szczecina 8, Rączka 4, Figiel 7, Maślanka 5, Moskal 1, Suliborska.