Początek spotkania był bardzo wyrównany, gdyż chociaż z gry więcej bramek zdobywali zawodnicy z Kościerzyny, bezbłędny z siódmego metra był Łukasz Monikowski, który aż siedem razy pokonywał bramkarzy rywali z rzutów karnych. Jeszcze w siedemnastej minucie był remis 6:6, jednak chwilę później dwie bramki zdobył Bartosz Kuczyński, a jedną dołożył Kamil Ringwelski.
Ostatecznie Vetrex Sokół wygrał pierwszą połowę 12:10. - Była to dość wyrównana połowa. My graliśmy dobrze w połowie, ale nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, co nie pozwoliło nam na wyższe prowadzenie w meczu - powiedział Bartłomiej Pepliński, trener Vetreksu Sokoła.
Druga część spotkania była dosyć wyrównana do 46 minuty. Od tego czasu przez osiem minut gospodarze zdobyli pięć bramek, nie tracąc żadnej i po rzucie Ringwelskiego prowadzili już 23:16. Ta przewaga nie trwała jednak długo, gdyż cztery razy z rzędu Macieja Pieńczewskiego pokonał Łukasz Wolski. - Długo budowaliśmy tę przewagę i w końcu prowadziliśmy różnicą czterech bramek. Warszawianie walczyli do końca, kąsali nas kontrami, a my dostawaliśmy kary, co doprowadziło do zaledwie trzybramkowej przewagi naszej drużyny - zrelacjonował Pepliński. Ostatecznie jednak gospodarze odzyskali rytm gry i po celnym rzucie Mariusza Czai w ostatniej minucie wygrali 26:21.
Vetrex Sokół Kościerzyna - AZS UW Warszawa 26:21 (12:10)
Vetrex Sokół: Pieńczewski, Kasperek - Lisiewicz 8/2, Ringwelski 5, Janusiewicz 4, Kuczyński 4, Czaja 3, Szala 1, Bronk 1 oraz Grczka, Piechowski, Żynda.
Karne: 2/2.
Kary: 14 min.
AZS UW: Malanowski, Bury - Monikowski 7/7, Wolski 7, Puszkarski 4, Chełmiński 2, Praski 1 oraz Siedlik, Morał, Ardyn, Rutkowski, Zaprutko, Brinovec.
Karne: 7/7.
Kary: 14 min,
Kary: Vetrex Sokół - 14 min. (Ringwelski 4 min., Czaja 4 min., Szala 2 min. Janusiewicz 2 min., Piechowski 2 min.), AZS UW - 14 min. (Wolski 4 min., Morał 4 min., Rutkowski 4 min., Siedlik 2 min.).
Czerwona kartka: Szala - 13 min.
Sędziowie: Krzemień - Wojciechowski.
Widzów: 50.
Dla kogo oni grają bo na pewno nie dla kibiców!