Ruch i SPR Olkusz chcą przerwać serię porażek - zapowiedź 5. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Start Elbląg / 05.10, godz. 16.00

Dobra passa Olimpii została przerwana w Jeleniej Górze, ale nie oznacza to, że podopieczne Lucyny Zygmunt straciły wiarę w siebie. W pojedynku ze Startem na pewno zrobią wszystko, żeby dopisać na swoje konto kolejne dwa punkty. Tymczasem elblążanki w ostatnim tygodniu pauzowały, miały więc sporo czasu, żeby dobrze przygotować się do sobotniego meczu. Oczekiwania wobec przyjezdnych są dość wysokie i gdyby brać pod uwagę chociażby letnie transfery, to Start byłby zdecydowanym faworytem. Obecne rozgrywki pokazały jednak, że nowosądeczanki potrafią zagrać zespołowo i to będzie ich największy atut. - Nie ważne kto rzuca bramki, liczy się zwycięstwo - mówi jedna z liderek Olimpii, Joanna Gadzina. W składzie gospodyń wystąpi nowo pozyskana rozgrywająca, Katarina Dubajova. - Bardzo chcemy, by zagrała i liczymy na jej wsparcie - przyznaje Olga Figiel.

SPR Olkusz - KPR Jelenia Góra / 05.10, godz. 17.00

Kolejne trudne zadanie czeka szczypiornistki SPR-u Olkusz, które tym razem we własnej hali zmierzą się z KPR-em Jelenia Góra. Beniaminek musi zacząć gromadzić punkty jeśli nie chce szybko zyskać sobie określenia "czerwonej latarni". Doświadczenie ligowe będzie jednak zdecydowanie po stronie podopiecznych Małgorzaty Jędrzejczak, które dodatkowo wygrały swój ostatni mecz z Olimpią Nowy Sącz. Jeleniogórzanki także próbują uciec z dolnych rejonów tabeli. Olkuskich kibiców na pewno nie napawa optymizmem wysoka porażka ich drużyny z Pogoną Baltica Szczecin. - Taki wynik to wstyd. Po pierwszej połowie nic tego nie zapowiadało, a w drugiej zagrałyśmy kompletne zero, bo nic więcej nie można powiedzieć - mówi zawodniczka beniaminka, Natalia Wicik.

KPR Ruch Chorzów - SPR Pogoń Baltica Szczecin / 05.10, godz. 16.00

Ruch Chorzów wciąż czeka na przełamanie. Po czterech kolejkach Niebieskie pozostają z zerowym dorobkiem punktowym. W sobotę będą próbowały przełamać serię porażek. Zadanie to nie będzie jednak łatwe, bo na Śląsk przyjedzie Pogoń Baltica Szczecin, której ambicje sięgają bardzo wysoko. W przeciwieństwie do Ruchu, podopieczne Adriana Struzika zanotowały już w tym sezonie dwa zwycięstwa w trzech meczach. - Do każdego meczu podchodzimy jak do spotkania, w którym jest szansa na zdobycie punktów. Tak chcemy grać przez cały sezon - mówi obrotowa Pogoni, Monika Stachowska. Dużym problemem Ruchu są kontuzje. W sobotnim meczu zabraknie Agnieszki Podrygały, Karoliny Jasinowskiej i Agnieszka Pieniowska. - Karolina Jasinowska przeszła operację łąkotki i więzadeł krzyżowych, czyli wykluczona będzie na minimum sześć miesięcy. Agnieszka Podrygała cały czas leczy kolano, a Agnieszka Pieniowska podkręciła staw skokowy - mówi trener Zdzisław Wąs.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Firmus AZS Politechnika Koszalińska / 05.10, godz. 17.00

Punktów musi szukać też Piotrcovia Piotrków Tryb., która po wygranej z Ruchem Chorzów w 1. kolejce, przegrała trzy następne spotkania. W ostatnim meczu podopieczne Henryka Rozmiarka uległy w Lubinie szczypiornistkom KGHM Metraco Zagłębia. Jednak Akademiczkom również nie wiedzie się tak, jak tego oczekiwano. Politechnika przegrała mecz z Olimpią Nowy Sącz, pokonała SPR Olkusz i Ruch Chorzów. Do Piotrkowa koszalinianki pojadą w roli umiarkowanych faworytek, ale czy przywiozą punkty? Największym zagrożeniem dla nich będzie Agata Wypych, która w ostatnim meczu napsuła sporo krwi defensywie Miedziowych.

MKS Lublin: pauzuje

Vistal Gdynia - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 21:23 (10:12)

[b]Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ

Szlagier w Gdyni dla Miedziowych - relacja z meczu Vistal Gdynia - KGHM Metraco Zagłębie Lubin

[/b]