Gaz-System Pogoń Szczecin pozostaje niepokonana w rozgrywkach PGNiG Superligi Mężczyzn. Drużyna z Pomorza w ostatniej kolejce po ciężkim boju wywiozła punkt z Zabrza, gdzie mierzyła się z faworyzowanym Górnikiem. - Bardzo nas ten punkt cieszy. Ze wszystkich zdobytych dotychczas smakuje chyba najlepiej, bo walczyliśmy o niego do ostatniej sekundy - mówi Wojciech Zydroń, gracz Portowców.
Sytuacja szczecińskiej drużyny w tabeli mogła być jeszcze lepsza, ale Pogoni we znaki dali się sędziowie. - Wiele się mówi o pracy sędziów w naszym kraju. Kiedyś już bardzo ostro wypowiedział się o arbitrach Mariusz Jurasik i ja się pod jego słowami obiema rękami podpisuję - przyznaje doświadczony zawodnik.
Drużyna Rafała Białego gra nie tylko niezły handball, ale też jej mecze trzymają w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego. - W Zabrzu walczyliśmy do samego końca, bo tuż przed syreną końcową sędzia podyktował rzut wolny dla Górnika. W takich sytuacjach, mając na tablicy wyników remis, robi się wszystko, żeby ta bramka nie padła. Nam się to udało i głównie dlatego jesteśmy niepokonani - analizuje 35-latek.
Rewelacyjny początek sezonu nie jest dla nikogo w szczecińskim zespole zaskoczeniem. - Ciężko na to pracowaliśmy w okresie przygotowawczym i już w poprzednim sezonie, klarując skład na miarę naszych aspiracji. Chylę czoła przed chłopakami, bo gramy z sercem, walczymy na każdym metrze boiska. Jesteśmy w końcu drużyną i na pewno razem będziemy walczyć do końca sezonu, do ostatków sił - zapewnia Zydroń.
W opinii lidera Pogoni liga poczyniła w ostatnich miesiącach duży postęp i tegoroczne rozgrywki są znacznie ciekawsze. - Cieszę się, że nasze kluby mają ambitnych prezesów, którzy mierzą wysoko i nie szczędzą grosza na wzmocnienia. Jest w tym sezonie wiele zespołów, które maję aspiracje gry o najwyższe cele, stąd uważam, że ten sezon będzie najciekawszy w przeciągu ostatnich dziesięciu lat - zapowiada gracz drużyny ze Szczecina.
