LM: Trzecia z rzędu porażka Sankt Petersburga, Barcelona zmiażdżyła Metalurg, przełamanie Lwów

FC Barcelona zdemolowała 35:17 Metalurg Skopje w 3. kolejce LM. Finaliści minionej edycji triumfowali w wielkim stylu, do przerwy tracąc raptem... 5 bramek! Wciąż bez punktów zostaje St. Petersburg.

Mecz FC Barcelona - Metalurg Skopje jawił się jako jeden z hitów 3. kolejki Ligi Mistrzów, lecz konfrontacja finalisty z ćwierćfinalistą minionej edycji, której rozjemcami byli polscy sędziowie Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota okazała się jednostronnym widowiskiem. Starcie w stolicy Katalonii rozpoczęło się od skutecznych interwencji obydwu bramkarzy - rzut z prawego rozegrania Renato Vugrineca obronił Danijel Sarić, a z linii 7 metrów Juanina Garcie zatrzymał Darko Stanić.

Później na parkiecie dominowali wyłącznie gospodarze. Mistrzowie Macedonii mieli  olbrzymie problemy w ofensywie, do czego walnie przyczyniła się wysunięta defensywa Blaugrany. Pierwszą bramkę w meczu dla Metalurga zdobył dopiero w 7. minucie Dejan Manaskov. Parę chwil później było już 6:2 dla Barcelony i o czas poprosił Lino Cervar. Nie przyniósł on jednak spodziewanych efektów - skopijczycy popełniali masę błędów w ataku pozycyjnym (w 18. minucie mieli na koncie aż 11 strat).

W dodatku między słupkami kapitalnie spisywał się Arpad Sterbik, legitymując się do przerwy 58% skutecznością obron! Duma Katalonii wyprowadzała zabójcze kontrataki, które pewnie kończył Victor Tomas. Losy meczu były rozstrzygnięte już po pół godzinie gry - FC Barcelona prowadziła bowiem aż 17:5! Mimo, że druga partia była formalnością, gospodarze nie spuścili z tonu i konsekwentnie powiększali przewagę, a katem Macedończyków był... ich rodak, Kiril Lazarov. Metalurg został zmiażdżony w stolicy Katalonii 17:35.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Arcyważny mecz wygrali potrzebujący punktów jak ryba wody szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen. Trzecia ekipa Bundesligi minionego sezonu zainkasowała dwa "oczka" w wyjazdowej konfrontacji z Celje Pivovarną Lasko. Podopieczni Gudmundura Gudmundssona musieli się jednak nieźle napocić, by wyjechać ze Słowenii z tarczą. Skutecznością imponował Uwe Gensheimer, a w bramce udanymi paradami raz za razem popisywał się Niklas Landin. W efekcie Lwy prowadziły w 22 minucie już 10:5, by do szatni schodząc z sześciobramkową zaliczką.

Po zmianie stron przyjezdni utrzymywali wypracowaną wcześniej przewagę, mimo licznych prób odwrócenia losów rywalizacji przez gospodarzy. W 41' przy wyniku 19:13 dla RNL z gradacji kar otrzymał Gedeon Guardiola, za faul na Sebastianie Skube i Słoweńcy mieli doskonałą okazję do zniwelowania strat. Do walki udanymi interwencjami w bramce natchnął Matevz Skok, a po trafieniu Mate Lekaia w 47' Celje przegrywało już tylko 18:21. Na więcej młodych gniewnych Vladana Maticia nie było jednak stać i po ciekawym spotkaniu zwycięsko z tej potyczki wyszła ekipa z Mannheim, dla której to pierwszy komplet punktów w tegorocznej Champions League.

Na poprawienie dorobku punktowego przyjdzie poczekać szczypiornistom Sankt Petersburga. Wicemistrzowie Rosji do przerwy schodzili z minimalną przewagą w konfrontacji z Croatią Osiguranje Zagrzeb, lecz w drugiej połowie prezentowali się katastrofalnie. Rzucili raptem 8 bramek, tracąc ich aż 20 i w efekcie przegrali 24:35. To trzecia z rzędu porażka rosyjskiej ekipy.

Bez Patricka Wiencka, Filipa Jichy i Arona Palmarssona do konfrontacji z FC Porto Vitalis przystępowało THW Kiel. Miało to swoje przełożenie podczas spotkania, bowiem przez pierwszą część meczu toczył się pod dyktando Portugalczyków, którzy w 28. minucie prowadzili... 17:14, a największe spustoszenie siał Gilberto Duarte. Po zmianie stron podopieczni Alfreda Gislasona weszli na właściwe "obroty" i na tablicy wyników ponad kwadrans przed zakończeniem meczu Zebry odskoczyły na sześć bramek (26:20 42'), kontrolując losy meczu do ostatnich sekund. Mistrzowie Niemiec z kompletem zwycięstw prowadzą w grupie B.
Wyniki sobotnich spotkań 3. kolejki Ligi Mistrzów:


Grupa A
St. Petersburg - RK Croatia Osiguranje Zagrzeb 24:35 (16:15)
Najwięcej bramek: dla St. Petersburga - Eldar Nasyrov, Andrei Novoselov - po 4; dla Croatii - Zlatko Horvat, Luka Stepancić - po 7, Stipe Mandalinić 5.

Celje Pivovarna Lasko - Rhein-Neckar Löwen 25:28 (7:13)
Najwięcej bramek: dla Celje - Nemanja Zelenović, Ron Zuran - po 5; dla RNL - Uwe Gensheimer 10, Bjarte Myrhol 6.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

Grupa B
FC Porto Vitalis - THW Kiel 27:31 (17:16)
Najwięcej bramek: dla FC Porto - Gilberto Duarte 9, Mick Schubert 7; dla THW Kiel - Marko Vujin 9, Gudjon Valur Sigurdsson, Rene Toft Hansen - po 6.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain HB 14 13 0 1 455:385 26
2 MOL-Pick Szeged 14 9 2 3 411:397 20
3 SG Flensburg-Handewitt 14 7 1 6 378:370 15
4 HBC Nantes 14 5 4 5 421:408 14
5 HC Motor Zaporoże 14 5 1 8 413:412 11
6 RK PPD Zagrzeb 14 4 3 7 359:388 11
7 Skjern Handbold 14 3 2 9 398:439 8
8 Celje Pivovarna Lasko 14 3 1 10 380:416 7

Grupa C
FC Barcelona - Metalurg Skopje 35:17 (17:5)
Najwięcej bramek: dla FC Barcelony - Kiril Lazarov 9, Nikola Karabatić 7, Victor Tomas 6; dla Metalurga - Renato Vugrinec 6, Nikola Markoski 3.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bjerringbro-Silkeborg 10 8 0 2 323:273 16
2 Sporting CP Lizbona 10 7 0 3 304:277 14
3 Tatran Preszów 10 7 0 3 278:268 14
4 Czechowskie Niedźwiedzie 10 4 0 6 280:279 8
5 Besiktas Mogaz Stambuł 10 3 0 7 255:289 6
6 Metalurg Skopje 10 1 0 9 246:300 2

Źródło artykułu: