Karolina Semeniuk-Olchawa: Podjęłyśmy walkę

Zawodniczki KGHM Metraco Zagłebia Lubin zakończyły przygodę z Pucharem Zdobywców Pucharów z podniesioną głową. Wicemistrzynie kraju pokonały u siebie holenderski SV Sercodak Dalfsen.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Podopieczne trener Bożena Karkut zrewanżowały się w sobotę Holenderkom i zakończyły pucharowy epizod zwycięstwem. Czołowa rozgrywająca KGHM Metraco Zagłębia Lubin żałuje jednak trochę meczu na wyjeździe. Gdyby drużyna wróciła z mniejszym bagażem bramek, końcowy rezultat mógłby wyglądać całkiem inaczej. 

- Jestem bardzo zadowolona z naszej dzisiejszej postawy, bo po dwóch ostatnich porażkach miałyśmy trochę zwieszone głowy. Podjęłyśmy walkę, co było widać od początku meczu. Wygrałyśmy ten mecz, ale ciężko jest odrobić siedmiobramkową stratę. Dziękuję mojej drużynie, że nie poddałyśmy się i walczyłyśmy do końca - powiedziała Karolina Semeniuk-Olchawa.

Pojedynek na wyjeździe okazał się być kluczowym. Holenderska drużyna SV Sercodak Dalfsen przyjechała na rewanż do Lubina z zapasem siedmiu bramek. - Stanęły naprzeciwko nas dobre zawodniczki, nie ma co ukrywać. Troszkę żal tego meczu na wyjeździe, bo gdybyśmy tam zniwelowały straty do dwóch czy trzech bramek myślę, że dzisiaj my byśmy cieszyły się z awansu. Mamy dobry humor, wygrałyśmy dzisiaj w dobrym stylu. Można być po tym meczu zadowolonym - dodała zawodniczka.
Trenerka zawsze może liczyć na Karolinę Semeniuk-Olchawę Trenerka zawsze może liczyć na Karolinę Semeniuk-Olchawę
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×