Środowe spotkanie, do którego doszło trzy dni po meczu Ligi Mistrzów z Orlen Wisłą Płock, stanowiło dla Vive przerywnik w europejskiej rywalizacji. Trener Bogdan Wenta z dobrodziejstwa rozbudowanej kadry korzystał więc szerokim gestem, dając szansę tym, którzy w konfrontacji z Nafciarzami zbyt wiele czasu na parkiecie nie spędzili.
Szansę występu przeciwko Stali otrzymali między innymi Karol Bielecki, Mateusz Jachlewski, Thorir Olafsson i Tomasz Rosiński. - Cieszę się z każdej minuty spędzonej na boisku. Tym bardziej to doceniam, że ostatnio pojechałem do Płocka na dwa mecze niemal na wycieczkę - nie kryje ten ostatni na łamach oficjalnej strony internetowej kieleckiego klubu.
Mistrzowie Polski niżej notowanego rywala pokonali bez większego problemu, do doskonałości na parkiecie było im jednak daleko. - Nie graliśmy równo w obronie i chyba straciliśmy nieco za dużo bramek. Wracamy jednak z punktami i zaczynamy przygotowania do meczu z THW Kiel - deklaruje Rosiński. Z mistrzami Niemiec Vive zagra w sobotę na własnym parkiecie.