Prezes Grunwaldu Poznań: Liczymy, że najbliższe mecze pokażą, jakie możliwości drzemią w drużynie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Utrzymanie się na zapleczu Superligi. Tak brzmiał cel przed sezonem ludzi związanych z Grunwaldem Poznań. Początek sezonu jednak nie wróży nic dobrego Wojskowym.

Siedem rozegranych spotkań, tylko jedno zwycięstwo, aż sześć porażek i przedostatnie miejsce w tabeli. Tak wygląda sytuacja Grunwaldu Poznań na początku sezonu. Klub przed rozpoczęciem rozgrywek dokonał kilku wzmocnień, co wróżyło lepszą grę. Grunwald to tej pory zdobył najmniej bramek w lidze 153, stracił 201. Wśród kibiców zaczęto szukać winnych. Jedni winę za brak wyników zrzucają na brak ambicji zawodników, drudzy na trenera Rafała Walczaka.

Na dzień dzisiejszy nie ma tematu zmiany na stanowisku trenera I-go zespołu, zarząd sekcji oczywiście nie jest zadowolony z postawy drużyny i miejsca, jakie zajmuje w tabeli I ligi. Liczymy, że najbliższe mecze pokażą, jakie możliwości drzemią w drużynie i zaczniemy piąć się w górę tabeli. Zarząd nie postawił trenerowi też żadnego ultimatum, ale głęboko wierzymy, że każdemu członkowi drużyny zależy na odnoszeniu zwycięstw i wszyscy to udowodnią w kolejnych spotkaniach - mówi prezes sekcji Tomasz Sieradzki[i].

Szczypiorniści Grunwaldu Poznań nie najlepiej zaczęli sezon
Szczypiorniści Grunwaldu Poznań nie najlepiej zaczęli sezon

[/i]Słabsza dyspozycja Wojskowego Klubu Sportowego Grunwald jest spowodowana brakiem dobrego wsparcia finansowego. - Sytuacja ze sponsorami nie jest idealna, ale to chyba nie jest tylko problem Grunwaldu. Nie znam żadnego klubu w Poznaniu, którego włodarze nie mieliby podobnych problemów. W tej chwili sekcja ma zapewniony budżet na bieżącą działalność, jednak zaznaczyć należy, że zawodnicy dotychczas grają na zasadach czysto amatorskich i nie otrzymują z klubu żadnego finansowego wsparcia - mówi po czym dodaje - w tej chwili prowadzone są rozmowy z kilkoma potencjalnymi sponsorami, ale na obecnym etapie negocjacji nie chciałbym mówić nic więcej. Dodatkowo jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc i wsparcie, jakie otrzymaliśmy ze strony władz miasta Poznania i kilku mniejszych darczyńców, Słowa podziękowania kierujemy również do dyrekcji Gimnazjum, 54 w którego hali trenujemy i rozgrywamy mecze.

Jak zapewnił prezes WKS-u na razie zarząd nie rozważa wycofania zespołu z rozgrywek a nawet liczy, że do I zespołu dołączy kilku juniorów, którzy prowadzeni przez Tomasza Draszkiewicza spisują się w tym sezonie bardzo dobrze.

Źródło artykułu: