Podopieczne trenera Kima Rasmussena kapitalnie rozpoczęły starcie z Czeszkami. Potem inicjatywę na boisku przejęły rywalki. Polki zdołały odrobić straty, jednak brak skuteczności biało-czerwonych w ataku wykorzystały Czeszki, przechylają szalę zwycięstwa na swą korzyść.
- Przegrałyśmy bardzo ważny mecz. Jak się nie trafi kilka razy, to potem pojawiają się kolejne błędy, a te niewykorzystane sytuacje, to był nasz przysłowiowy gwóźdź do trumny - skomentowała bramkarka reprezentacji Polski Anna Wysokińska.
- Czeszki były dzisiaj lepsze, pokazały fantastyczną piłkę ręczną oraz wolę walki, udowodniły niedowiarkom, że naprawdę są w już czołówce europejskiej - oceniła postawę rywalek zawodniczka niemieckiego SG BBM Bietigheim.
- Bardzo chciałyśmy wygrać, ale nie udało się, teraz trzeba włożyć 110 procent sił w następnych meczach, trzeba dać z siebie wszystko i nikogo nie można lekceważyć. Każdy chce wystąpić w Mistrzostwach Europy, szanse nadal są, więc trzeba walczyć - zapewniła. - Atmosfera w hali była dziś fantastyczna, polska publiczność jest wspaniała, zawiodłyśmy siebie, ale także kibiców, którzy przyszli nas wspierać. Chciałabym im podziękować za wspaniały doping - zakończyła Wysokińska.
Polki doznały drugiej porażki w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2014. Przed kilkoma dniami uległy w na wyjeździe reprezentacji Czarnogóry 21:25.