Podopieczni Roberta Bliszczyka i Sławomira Monikowskiego przystępowali do meczu z pozycji zdecydowanego faworyta, ich rywale stanowili bowiem ekipę młodą, która do gry na drugoligowym poziomie wróciła ledwie kilka tygodni temu i po siedmiu kolejkach ma na swoim koncie jedno zwycięstwo.
Zespół z Bielan rywalizację o awans rozpoczął bardzo dobrze, prowadząc 4:1 i 12:9. Gospodarze grali twardo w obronie i konsekwentnie w ataku, a klasą dla siebie byli bardzo dobrze spisujący się między słupkami Jakub Bazydło oraz bezbłędnie egzekwujący rzuty karne Tomasz Zaręba.
Gracze AZS UW w pościg za rywalami rzucili się po przerwie, a sygnał do ataku dał pierwszoligowcom Mateusz Zadrożny. Po drugiej stronie skutecznością imponował Filip Szczęsnowicz, dzięki czemu jeszcze na pięć minut przed finałową syreną obie ekipy dzieliła tylko jedna bramka.
W samej końcówce gospodarze zebrali w sumie aż trzy wykluczenia. Dwa razy na ławkę kar wędrował Bartosz Matablewski, a raz ukarany został Jan Rogowski. Problemy rywali goście wykorzystali znakomicie, a trzema skutecznymi kontrami mecz zwieńczył Adam Waśko.
- Można cieszyć się z tego, że bazując na juniorach starszych nawiązaliśmy równorzędną walkę z osłabioną brakiem trzech zawodników drużyną AZS UW. Mamy nadzieję, że projekt "AZS AWF Reaktywacja" będzie się dalej rozwijał - podsumował trener gospodarzy, Paweł Olewniczak.
AZS AWF Warszawa - AZS UW Warszawa 26:29 (12:9)
AZS AWF: Kamieński, Bazydło - Ciechomski, Motyl 1, Jałbrzykowski 1, Rogowski 5, Kawęczyński 1, Długołęcki, Matablewski, Kosmala 1, Szczęsnowicz 9, Zaręba 3, Witkowski 5, Bajszczak 1.
Kary: 16 min.
AZS UW: Bury, Uznański - Kuc, Wicha, Chełmiński 5, Ł. Monikowski 1, Flisiak, Zadrożny 7, Ardyn, Waśko 6, Brinovec 2, Praski 4, B. Monikowski, Kiełbasiński 2, Rutkowski, Szemraj 2.
Kary: 6 min.
Kary: AZS AWF - 16 min. (Rogowski - 6 min., Długołęcki, Matablewski - 4 min., Bajszczak - 2 min.) oraz AZS UW (Praski, Kiełbasiński, Szemraj - 2 min.)
Widzów: 100.