LM: Pełna dominacja RNL w Zaporożu, piąty z rzędu wygrany mecz Lwów!

Szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen pewnie pokonali Motor Zaporoże 32:26 w wyjazdowym spotkaniu 7. kolejki LM. Lwy odniosły piątą wygraną z rzędu i są praktycznie pewne minimum 2. miejsca w grupie A.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
- Wielu ludzi mówiło po pierwszym meczu, że szczęśliwie zdobyliśmy punkt. Widzę to inaczej, dlatego najlepszą odpowiedzią byłoby zwycięstwo z Lwami. Chcemy pokazać, że pierwszy mecz to nie był przypadek - mówił przed meczem opiekun Motoru Zaporoże, Sergey Bebeshko. W ślady za słowami nie poszły jednak czyny - Ukraińcy pierwszą bramkę w meczu zdobyli dopiero w 6. minucie. Wcześniej mieli spore problemy z pokonaniem Niklasa Landina, jakby tego było mało popełniali sporą liczbę strat, co bezlitośnie wykorzystywało Rhein-Neckar Löwen.

Gdy Kim Ekdahl Du Rietz podwyższył na 8:4 w piętnastej minucie gry, trener gospodarzy wziął czas. Przerwa na żądanie nie przyniosła spodziewanych efektów. Choć między słupkami Motoru dwoił i troił się Richard Stochl, jego wysiłki szły na marne. W 24. minucie na tablicy wyników po trafieniu Alexandra Peterssona było już 12:6, a do przerwy ekipa Gudmundura Gudmundssona schodziła z bezpieczną zaliczką pięciu bramek.

Jesteś fanem handballu? Codzienna porcja najważniejszych informacji ze świata szczypiorniaka na naszym Facebooku!

W drugiej partii dominacja Lwów była niepodważalna. Istnym przekleństwem szczypiornistów mistrza Ukrainy okazał się Landin. Dzięki jego licznym paradom (miał ich łącznie 20!), przyjezdni raz za razem karcili Motor zabójczymi kontratakami. Dziesięć minut przed końcową syreną zespół z Bundesligi wyszedł na najwyższe w meczu prowadzenie - 28:18. Wysoka zaliczka mocno uśpiła koncentrację gośći w ostatnich minutach pojedynku. Skorzystali na tym Ukraińcy, zmniejszając nieco rozmiary porażki. Był to jednak tylko łabędzi śpiew - triumf Lwów był niezagrożony.

Czwarty zespół Europy sezonu 2010/11 zrewanżował się tym samym za wpadkę na inaugurację rozgrywek - wówczas obie ekipy sensacyjnie podzieliły się punktami. Piąta z rzędu wygrana RNL sprawiła, że drużyna z Mannheim jest niemalże pewna przynajmniej drugiego miejsca w grupie - ma już bowiem 4 "oczka" przewagi nad trzecim w tabeli Motorem i wciąż pozostaje w grze o pierwszą pozycję. Decydujące znaczenie będzie miało domowe starcie z MKB Veszprém 9 lutego. Na baczności muszą się mieć Ukraińcy. Jeżeli w meczu Celje Pivovarna Lasko - Croatia Osiguranje Zagrzeb nie padnie remis, Słoweńcy lub Chorwaci będą mieli już tylko punkt straty do naszych wschodnich sąsiadów.

Grupa A HC Motor Zaporoże - Rhein-Neckar Löwen 26:32 (10:15) Najwięcej bramek: dla Zaporoża - Vladislav Ostroushko 8, Aliaksandr Tsitou 4; dla RNL - Uwe Gensheimer 7, Sergei Gorbok, Alexander Petersson - po 4.

Liga Mistrzów gr. A

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

Rhein-Neckar Löwen zdoła pozbawić MKB Veszprém kompletu zwycięstw?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×