Puławianie trenują bez sześciu zawodników

Bez sześciu zawodników wystąpiła podczas 4. Turnieju Noworocznego w Zabrzu ekipa KS Azotów Puławy. Przed kolejnymi grami sparingowymi do kadry puławian powinni wrócić jednak niektórzy z nieobecnych.

Czwarta drużyna pierwszej części sezonu PGNiG Superligi do Zabrza zawitała bez czwórki kadrowiczów oraz dwóch kontuzjowanych zawodników. Do Danii na mistrzostwa Europy wraz z reprezentacją Polski polecieli Michał Szyba i Przemysław Krajewski, a w tym samym turnieju udział wraz z czeską drużyną narodową bierze Jan Sobol. Czwarty z kadrowiczów, bramkarz Vilius Rasimas, w ciągu jedenastu dni rozegrał w barwach reprezentacji Litwy cztery mecze w eliminacjach do MŚ 2015.

W gronie kontuzjowanych graczy znaleźli się natomiast obrotowy Paweł Grzelak i bramkarz, Rafał Grzybowski. Pierwszy z nich od długiego czasu zmaga się z kontuzją barku, drugi zaś skręcił kostkę. - Grzelak miał już z nami przyjechać do Zabrza, ale lekarze zalecili mu jeszcze przerwę, bowiem granie było jeszcze zbyt niebezpieczne. Grzybowski urazu stawu skokowego doznał zaś na ostatnim treningu przed wyjazdem - wyznał trener KS Azotów, Bogdan Kowalczyk.

Turniej w Zabrzu był zwieńczeniem pierwszego etapu przygotowań puławskiej drużyny do drugiej części rozgrywek. Na kolejne z nich również zaplanowane zostały mecze sparingowe. - W tym tygodniu pojedziemy na turniej do Legionowa, gdzie zagramy z Piotrkowianinem, KPR-em i Pogonią Szczecin. Tydzień przed ligą, bodaj 25 stycznia zagramy zaś ze Stalą Mielec - zdradził Kowalczyk. Być może w tych sparingach udział wezmą już kontuzjowani gracze, do klubu powinien powrócić ponadto Rasimas.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)