W porównaniu do piątkowego spotkania, Wybrzeże Gdańsk zagrało bez trzech kolejnych zawodników - kontuzjowanego Sebastiana Sokołowskiego, Łukasza Rogulskiego, który narzeka na drobny uraz, a także Huberta Korneckiego. To bardzo ważni zawodnicy w taktyce gdańskiej drużyny i bez nich reszta zespołu nie potrafiła już tak skutecznie przeciwstawić się szczecinianom.
Od pierwszych minut spotkania w Gryficach przeważali szczecinianie, którzy po bramce Bartosza Konitza prowadzili w szóstej minucie 7:3. Później gdańszczanie zdołali dojść do swoich rywali na różnicę dwóch trafień, gdy bramkarza Gaz-System Pogoni pokonał Dawid Nilsson i taki wynik utrzymywał się do 20 minuty. Pod koniec pierwszej połowy jednak szczecinianie zagrali znakomitą serię, zdobywając dziewięć bramek, tracąc zaledwie jedną. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 21:12.
Druga część spotkania zaczęła się dobrze dla drużyny grającej w PGNiG Superlidze, która prowadziła już nawet 28:14. Gdańszczanie mozolnie odrabiali stratę, dochodząc po bramce Piotra Papaja na dziesięć bramek różnicy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 37:26, a wynik ustalił Ireneusz Żak.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Wybrzeże Gdańsk 37:26 (21:12)
Gaz-System Pogoń: Stojkovic, Matkowski, Andreev - Wardziński 8, Zydroń 7, Gierak 6, Konitz 5, Krupa 4, Zaremba 2, Marković 2, Biały 2, Kliszczyk 1
Kary: 6 min. (Zaremba 2 min., Marković 2 min., Biały 2 min.).
Karne: 4/6.
Wybrzeże: Głębocki, Chmieliński - Abram 5, Nilsson 4, Wiak 3, Kondratiuk 3, Jasowicz 3, Rakowski 2, Strzebiecki 2, Papaj 2, Mogielnicki 1, Żak 1 oraz Prymlewicz, Sulej.
Kary: 10 min. (Jasowicz 4 min., Strzebiecki 2 min., Kondratiuk 2 min., Nilsson 2 min.)
Karne: 0/1.