Zadecydowało doświadczenie - relacja z meczu KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Olimpia Beskid Nowy Sącz

W 12. kolejce KGHM Metraco Zagłębie Lubin podjęło Olimpię-Beskid Nowy Sącz. Drużyna Lucyny Zygmunt zawiesiła Miedziowym wysoko poprzeczkę. O wygranej lubinianek przesądziło ostatnie dziesięć minut.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Pierwsze spotkanie w nowym roku nie rozpoczęło się dla wicemistrzyń kraju najlepiej. Trener Bożena Karkut już po pięciu minutach pojedynku położyła na stoliku sędziowskim zielony kartonik, bowiem jej drużyna przegrywała trzy do zera. Tego dnia na trybunach niejednokrotnie roznosił się dźwięk rozczarowania i zawodu. Zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin w pierwszej odsłonie meczu często gubiły piłkę i nie wykorzystywały stuprocentowych sytuacji. Na ich niekorzyść świetnie w bramce spisywała się Marta Wawrzynkowska, a rozpędzona Joanna Gadzina była wręcz nie do zatrzymania.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin zacieśniło szyki obronne i zaczęło gonić wynik pojedynku. Po przeszło kwadransie gry, Juliana Malta Varela doprowadziła do upragnionego remisu, a niedługo później na pierwsze prowadzenie w meczu swoją drużynę wysunęła Agnieszka Jochymek. Gdy reprezentacyjna skrzydłowa zdobyła kolejną bramkę, szkoleniowiec Lucyna Zygmunt wezwała swoją drużynę na krótką rozmowę. Skromna przewaga Miedziowych utrzymała się do gwizdka, kończącego pierwszą połowę.
Monika Maliczkiewicz rozegrała w w sobotę fantastyczne zawody Monika Maliczkiewicz rozegrała w w sobotę fantastyczne zawody
Po zmianie stron nie trzeba było długo czekać na kolejny zwrot akcji. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, a o wygranej KGHM Metraco Zagłębia Lubin zadecydowało ostatnie dziesięć minut. Ciężar gry wzięły na siebie Karolina Semeniuk-Olchawa i Agnieszka Jochymek, a w bramce niemożliwego dokonywała Monika Maliczkiewicz. Popularna "Łosiu" bez wątpienia wraca do swojej reprezentacyjnej formy. Za swoje interwencje zbierała liczne brawa. Mowa tu nie tylko o odbitych rzutach karnych, czy stuprocentowych sytuacjach, ale także trzech efektownych paradach pod rząd i obronionej dobitce w pozycji leżącej.

- Przed meczem cały tydzień uczulałam, że przyjedzie do nas zespół, który zawsze walczy. To nie były pewne dwa punkty. Drużyna z Nowego Sącza nie raz udowodniła, że umie wygrywać. W najważniejszych momentach Monika Maliczkiewicz pokazała, że po kontuzji wraca do swojej bardzo dobrej dyspozycji, a w polu brylowały te zawodniczki, które zazwyczaj to robią. Ponadto dobrze wykorzystaliśmy grę z kołem - powiedziała po meczu szkoleniowiec Bożena Karkut.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin – Olimpia Beskid Nowy Sącz 27:22 (12:11)

KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko – Załęczna 1, Tracz 3, Semeniuk-Olchawa 9/1, Obrusiewicz, Paluch, Jelić 5, Lalewicz, Bader 1, Jochymek 5, Malta 3.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz: Sach, Wawrzynkowska – Płachta 3, Leśniak, Gadzina 7, Figiel, Szczecina 1, Rączka 1, Maślanka, Szczurek, Dubajova 9/5, Olszowa 1, Masna.

Kary: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - 6 minut;
Olimpia-Beskid Nowy Sącz - 8 minut

Sędziowie: Joanna Brehmer-Agnieszka Skowronek
Delegat ZPRP: Zbigniew Uszyński (Szczecin)
Widzów: ok. 400

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×