Egzamin dojrzałości - zapowiedź meczu Polska - Francja

Polacy na pokonanie Francuzów czekają od lat. Teraz biało-czerwoni - jeżeli na mistrzostwach Europy wciąż chcą się liczyć w grze o wysokie lokaty - z niewygodnym rywalem muszą wreszcie zwyciężyć.

Z żadną drużyną w nowożytnej erze polskiej piłki ręcznej nie grało nam się tak źle, jak z Trójkolorowymi. Trudno się jednak dziwić, skoro w XXI wieku wydarzenia w światowym handballu biegną rytmem dyktowanym przez Francuzów właśnie. Gracze znad Loary podium najważniejszych europejskich imprez okupują regularnie. W mistrzostwach świata w ciągu ostatnich piętnastu lat poza półfinałem byli tylko raz, europejski czempionat w tym czasie wygrywali dwukrotnie, a w 2008 i 2012 zdobywali złoto podczas turnieju olimpijskiego.

W życiu nic nie trwa wiecznie, era francuskiej dominacji prędzej czy później musi się więc skończyć. Na razie Trójkolorowi z piedestału zejść jednak nie chcą, choć wróżono im to jeszcze przed igrzyskami w Londynie. W ubiegłym roku drużyna Claude'a Onesty turniej w Hiszpanii zakończyła dopiero na szóstej lokacie. Teraz znów wymieniana jest jednak ścisłym gronie kandydatów do złota.

- Wszyscy znamy ich mocne strony - podkreśla selekcjoner, Michael Biegler. - Mimo osłabień wciąż mają w swoim składzie znakomitych zawodników na czele z Nikolą Karabaticiem, który może w pojedynkę rozstrzygać mecze - dodaje Michał Kubisztal, który z Francuzami jednak nie zagra.

Kadra Trójkolorowych jest w przebudowie, ekipie Onesty nie przeszkodziło to jednak bezlitośnie przejechać się w poniedziałek po Rosjanach. Mistrzowie olimpijscy imponowali handballem ofensywnym i radosnym. Klasą dla siebie byli Karabatić oraz Michael Guigou, a poważne roszczenia do miana jednego z odkryć turnieju zgłosił Alix Nyokas. Francuzi ze zwycięstwem nie mieli najmniejszych problemów, choć gorszy dzień miał dobrze znany zawodnikom Vive Targów Kielce Vincent Gerard, a oszczędnie wykorzystywany był Jerome Fernandez i Daniel Narcisse.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Polacy przed drugim grupowym meczem mają o czym myśleć. W starciu z Serbami z dobrej strony pokazała się polska defensywa, na świetnej skuteczności bronił Sławomir Szmal, a atak naszej drużyny ciągnął Mariusz Jurkiewicz. Poza indywidualnymi staraniami zawodnika Orlen Wisły Płock w ofensywie na bakier byliśmy jednak z każdym możliwym elementem gry. Nadziei szukać można w tym, że z dnia na dzień coraz lepiej powinien czuć się Michał Jurecki, a i Karol Bielecki prędzej czy później powinien odpalić z rzutem.

Nazywanie środowego starcia meczem ostatniej szansy byłoby znaczącym nadużyciem, ewentualna porażka szanse biało-czerwonych na odegranie znaczącej roli w duńskim turnieju ograniczy jednak do minimum. Mistrzostwa Europy miały być dla Bieglera egzaminem, podczas którego rozliczy się on z półtora roku przy kadrze narodowej. Niemiec pierwszy sprawdzian oblał. Teraz przed nim i jego drużyną godna szansa na poprawkę.

Polska - Francja / 15.01.2014 godz. 20:15

Reprezentacja Polski przystępuje do egzaminu dojrzałości
Reprezentacja Polski przystępuje do egzaminu dojrzałości
Komentarze (102)
TomaszDGL
15.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nasi to walczaki !!! myślę że dziś tak zwyczajnie i po prostu wygrają :) ps
Łucak do boju !!! 
avatar
jayjay
15.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musimy wygrać dwiema lub trzema bramkami z Rosją. Wtedy mamy drugą rundę z 2pkt bez względu na dzisiaj. Jak wygramy wyżej wchodzimy z Serbią 
fan Vive
15.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Rosję kurs był chyba około 5? Ja nie wierzyłem że Rosja wygra. Jednak jest to wyrównana grupa,każdy może wygrać z każdym. 
avatar
JARO ZE ŚLĄSKA
15.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O czym mówicie? Wygrywamy z Rosją dwoma bramkami i z dwoma punktami wchodzimy do drugiej rundy. Serbia do domu bo ma najgorszy bilans. Większą ilością bramek z Rosją nie możemy wygrać bo wtedy Czytaj całość
avatar
HBL
15.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Rosja daje nam jeszcze szanse. Jak wygramy z nimi 3 i więcej (zakładając że Francja zleje nas i Serbów)to idziemy dalej z drugiego miejsca. Zwycięstwo dwoma to albo drugie albo trzecie. J Czytaj całość