Czarnogórcy do utytułowanego rywala podeszli bez respektu. Od pierwszych minut indywidualnie pilnowany był "mózg" chorwackiej drużyny, Domagoj Duvnjak. Brązowi medaliści trzech ostatnich mistrzowskich imprez pierwsze w meczu prowadzenie objęli co prawda dopiero w ósmej minucie za sprawą Ivana Cupicia, lecz po kwadransie gry podopieczni Slavko Goluzy prowadzili już 8:5. Wielki wkład w taki obrót spraw miał Mirko Alilović - bramkarz MKB Veszprém legitymował się wówczas imponującą 55 procentową(!) skuteczność obron.
Do lepszej gry Czarnogórców natchnął jego vis a vis Rade Mijatović. Wysiłek golkipera Metalurga Skopje nie poszedł na marne - kontrataku na 10:11 trafił Igor Marković i pogromcy Szwedów z eliminacji MŚ 2013 wrócili do gry. Podopieczni Zorana Kastratovicia na tym nie poprzestali i poszli za ciosem. Zmienili ustawienie w obronie, wybijając Chorwatów z uderzenia. Gracze Goluzy pudłowali raz za razem, przez co po trzydziestu minutach w Kopenhadze pachniało sensacją. Jeden z wielkich faworytów do złota schodził z najniższą możliwą zaliczką.
Ostrej reprymendy musiał udzielić w czasie przerwy opiekun chorwackiej kadry. Gra i podejście do meczu trzeciej ekipy świata i Europy uległo bowiem diametralnej odmianie, o czym najlepiej świadczy fakt, że przez osiem minut Czarnogórcy zdołali rzucić raptem jedną bramkę! Dobrze drugą partię rozpoczął Manuel Strlek, jak w transie bronił Alilović, a po szóstym w meczu trafieniu bezbłędnego na linii 7 metrów Ivana Cupicia, Hrvatska w 38. minucie wyszła na 18:13.
Od tego momentu reprezentacja Chorwacji w pełni kontrolowała losy meczu. Pozycje rzutowe Czarnogórcy wypracowywali z ogromnym trudem, a gdy już sztuka ta
im się udała, na drodze do szczęścia stawał Alilović. Triumf jednego z głównych faworytów do złotego medalu mógł być bardziej okazały, gdyby nie pozostawiająca nieco do życzenia skuteczność rzutowa. Chorwacja ostatecznie pokonała Czarnogórę 27:22, umocniła się na pozycji lidera grupy D i zapewniła sobie awans do II rundy. Niemal połowę całego dorobku bramkowego stanowią trafienia graczy Vive Targów Kielce - było ich łącznie 11.
W piątek Hrvatska na zakończenie fazy grupowej zmierzy się ze Szwecją.
Czarnogóra -Chorwacja 22:27 (12:13)
Czarnogóra: Mijatović (13/40 - 33%) - Sevaljević 9/2, Rakcević 4, Marković 4, Smović 2, Milasević 1, Vujović 1, Perisić 1, Lasica, Pejović, Radović, Grbović.
Karne: 3/4
Kary: 4 min.
Chorwacja:
Alilović (16/36 - 44%), Losert (1/3 -33%) - Cupić 6/3, Bicanić 5, Kopljar 4, Strlek 4, Duvnjak 3, Gojun 2, Musa 1, Vori 1, Horvat 1, Buntić, J. Valcić, Nincević, Mandalinić, Vuković.
Karne: 3/3
Kary: 8 min.
Kary:
Czarnogóra - 4 min. (Marković, Grbović - po 2 min.); Chorwacja - 8 min. (Kopljar, Horvat, Strlek, Cupić - po 2 min.).
Sędziowie: Jiri Novotny - Vaclav Horacek (Czechy).
M | Drużyna | M | Z | P | R | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Chorwacja | 3 | 3 | 0 | 0 | 85:68 | 6 |
2 | Szwecja | 3 | 2 | 0 | 1 | 82:68 | 4 |
3 | Białoruś | 3 | 1 | 0 | 2 | 73:86 | 2 |
4 | Czarnogóra | 3 | 0 | 0 | 3 | 66:84 | 0 |
Bo zdobuycz bramkową ma lepszą i od Mandalinicia, i od Vukovicia, i od Josipa Valcicia, no ale może to z konktr...