W 4. kolejce spotkań piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów zostali rozbici w Piekarach Śląskich przez tamtejszą Olimpię 35:17. Chrzanowianie o tym meczu muszą zapomnieć jak najszybciej. - Główną przyczyną porażki w Piekarach Śląskich była bardzo słaba gra w ataku, przez co gospodarze wyprowadzili dużo kontrataków. Początek sezonu w naszym wykonaniu nie należy do najlepszych, ale dopiero cztery mecze za nami z czego trzy wyjazdowe, więc chyba nie jest tak najgorzej, choć ostatnia porażka stawia nas w nie najlepszym świetle przed następnymi spotkaniami - ocenia bramkarz MTS-u Chrzanów, Piotr Rokita.
Faworytem sobotniego spotkania pomiędzy MTS-em a Żagwią są zawodnicy z Chrzanowa. Podopieczni Adama Piekarczyka wydają się dysponować większym potencjałem. Atut w postaci własnej hali z żywiołowo reagująca publicznością również przemawia na korzyść cabanów. - Jeśli ofensywa i obrona MTS-u będzie funkcjonowała należycie, a bramkarze będą w dobrej dyspozycji, to dwa punkty powinny pozostać w Chrzanowie. Powiem szczerze, że nie mamy zbyt wielu wiadomości co do stylu gry Żagwi i jakim potencjałem dysponuje. Na pewno Dziewic będzie największym zagrożeniem, więc powstrzymanie go będzie kluczową sprawą. Jeśli skutecznie wyłączymy go z gry, to powinniśmy uzyskać korzystny wynik - uważa kapitan MTS-u.