Przed drużyną prowadzoną przez Rafała Walczaka czeka bardzo trudne zadanie. W sobotnim spotkaniu w Hali przy ul. Newtona rywalem Wojskowych będzie drużyna Warmii Olsztyn. - Warmia wzmocniła się dwoma zawodnikami, co oczywiście nas nie cieszy. Ich zespół to mieszanka "rutyny z młodością" i jak widać po meczu z SMS-em taki układ zdał egzamin - tak scharakteryzował rywali trener WKS-u Grunwald. Po ostatnim przegranym spotkaniu zawodnicy będą chcieli pokazać się z lepszej strony. - Chciałbym, aby w naszym wykon był to mecz walki a nie blamaż z pierwszej połowy w Wągrowcu. My teraz w każdym meczu walczymy o "życie", więc emocje powinny być - mówi.
W zupełnie innej sytuacji jest beniaminek I ligi. Ich rywalem będzie zespół SMS-u Gdańsk, który w poprzedniej kolejce uległ wysoko Warmii. Wiadomo, że w zespole MKS-u Poznań nie wystąpią Mateusz Lubiewski i Wojciech Leder. Pod znakiem zapytania stoi również występ Bartosza Przedpełskiego, a na drobne urazy narzekają Michał Kasperczak i Rafał Niedzielski. Problemem dla drużyny mogą być również warunki atmosferyczne i wczesna godzina meczu we Władysławowie. - Mam nadzieję, że te wszystkie problemy scementują zespół. Podnosiliśmy się już w trudnych sytuacjach w przeszłości i wierzę, że tym razem będzie podobnie. Tabela jest bardzo wyrównana i każdy punkt jest na wagę złota. Jedziemy na Hel po dwa punkty, ale czy wrócimy na tarczy czy z tarczą zobaczymy w niedzielę - mówi Doman Leitgeber.