Po pierwszym, wygranym jedną bramką pojedynku z Białorusią w drugiej fazie europejskiego czempionatu, Polacy zagwarantowane mają co najmniej ósme miejsce w turnieju. Jednak apetyty kibiców i przede wszystkim ambicje polskiej drużyny sięgają znacznie wyżej. - Jesteśmy tak nieobliczalną ekipą, że stać nas na pewno na więcej - nie ma wątpliwości Jakub Łucak, debiutant w kadrze na tej rangi imprezie.
Przed biało-czerwonymi dwa arcytrudne pojedynki ze Szwedami i Chorwatami, które zadecydują czy "Kasa" i spółka znajdą się w wymarzonej strefie medalowej. - Dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe. Mamy szansę na awans, bo Szwedzi są w naszym zasięgu i całkiem niedawno z nimi wygraliśmy. Chorwacja to co prawda drużyna galaktyczna z wieloma gwiazdami, ale nie zamierzamy się poddawać. Nie jesteśmy na pewno na straconej pozycji - przekonuje skrzydłowy, na co dzień
reprezentujący barwy Chrobrego Głogów.
Źródło: miedziowe.pl
