Tylko przez pięć pierwszych minut Olimpia była równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy. Dwie dobre akcje Marcina Smolina pozwoliły na objęcie prowadzenia 3:1. Po tym czasie inicjatywę na parkiecie przejęli podopieczni Roberta Nowakowskiego. W 15 minucie po bramce Roberta Tatza zabrzanie prowadzili 8:5. Bardzo dobre zawody zaliczył skrzydłowy NMC Tomasz Rybarczyk, który pod nieobecność Łukasz Płonki, raz po raz pokonywał bramkarza gości. W sumie ten 25-letni szczypiornista zdobył dziesięć bramek, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie. Końcówka pierwszej części gry to popis agresywnej i twardej obrony w wykonaniu gospodarzy. Tę część meczu zabrzanie wygrali 4:1, a całą pierwsza połowę 17:11.
Druga połowa rozpoczęła się od celnego rzutu Arkadiusza Kowalskiego. Po jednej bramce gospodarzy goście odpowiedzieli dwiema i na tablicy świetlnej widniał wynik 17:14. Indywidualne błędy gości pozwoliły zabrzanom na wyprowadzenie szybkich kontrataków , które na bramki zamienił niezawodny Tomasz Rybarczyk. Od tego momentu gospodarze dyktowali warunki na parkiecie prowadząc w 55 minucie nawet różnicą dziesięciu bramek. Podopieczni Mariusza Gracki nie podjęli równorzędnej walki z gospodarzami co przełożyło się na końcowy wynik. Zwycięstwo w tym meczu pozwoli zabrzanom na zajęcie pierwszego miejsca w tabeli.
NMC POWEN Zabrze - GKS Olimpia Piekary Śląskie 29:21 (17:11)
NMC: Kicki, Winkler - Kryszeń 1, Szolc 4, Wojtynek 3, Rybarczyk 10, Kulak 5, Tatz 3, Kalisz 3, Szlinger, Borowiec, Mogielnicki, Chrapusta, Kąpa.
Kary: 14 min (Szolc 3 x 2min. Wojtynek, Mogielnicki, Tatz i Kulak po 2 min)
GKS: Szenkel, Kowalczyk - Rosół 1, Kostrzewa 3, Smolin 6, Chojniak 3, Kowalski 5, Pakuła 1, Hampel 1, Wicik 1, Ignacik, Janasz , Piec, Płaczek.
Kary: 16 minut (Kostrzewa 4 min. Kowalski, Pakuła, Rosół, Wicik, Janasz, Płaczek po 2 min)
Sędziowie: Dąbrowski, Kołodziej (Kielce).
