Pojedynek Miedziowych z drużyną Vive Targów Kielce przyciągnął na halę mnóstwo osób. Bilety w mig zostały wyprzedane. Wielu kibiców musiało obejść się smakiem i powrócić z niechęcią do swoich domów.
Wynik spotkania otworzył Michał Bartczak, na co odpowiedział celnym rzutem Krzysztof Lijewski. Kolejną bramkę ekipa Talanta Dujszebajewa zdobyła dopiero w 7. minucie, ponieważ świetnie w bramce spisywał Patryk Małecki. Dobrą passę bramkarza, nominowanego niegdyś przez naszych redaktorów do zestawienia "Młodzi-zdolni", przełamał w końcu Manuel Strlek, do którego dołączyła się reszta drużyny i zaczęła punktować gospodarzy.
MKS Zagłębie Lubin pokazało, że nie zamierza odpuszczać i po trzynastu minutach zniwelowało straty do dwu bramek. Od tej pory Vive, które dało Miedziowym efektowną lekcję piłki ręcznej, zaczęło się z lekkością oddalać lubinianom. Bramkarzy raz po raz pokonywał najskuteczniejszy we wtorkowym spotkaniu Thorir Olafsson, a Karol Bielecki w ciągu stu sekund zdobył cztery oczka z rzędu. Osiem bramek strat gospodarzy do przerwy, to niewątpliwie najmniejszy wymiar kary.
Po zmianie stron nastąpiła również zmiana bramkarzy. Na boisku pojawił się Sławomir Szmal, który zamurował kielecką bramkę, dzięki czemu drużyna mistrzów Polski mogła wyprowadzać zabójcze kontry. Na próżno szukać pozytywów w grze MKS Zagłębia Lubin, co przyznał szkoleniowiec Jerzy Szafraniec. Miał do swoich graczy żal i pretensję za postawę mentalną, ponieważ zawodnikom nigdy nie powinno brakować ambicji. Tym samym niechlubny rekord trenera Miedziowych został pobity. Jerzy Szafraniec przyznał, że nigdy zespół pod jego wodzą nie stracił tak dużej ilości bramek.
- Miło mi było kolejny raz gościć trenera Dujszebajewa w naszym regionie, ponieważ graliśmy już kiedyś przeciwko Ciudad Real. To były jednak inne czasy, inne zespoły i my prezentowaliśmy inny poziom sportowy. Dzisiaj nawet trudno powiedzieć, że byliśmy tłem dla drużyny gości. Jestem rozczarowany postawą moich graczy, a szczególnie po stronie mentalnej. O umiejętnościach nie chciałbym się wypowiadać bo to jest inna sprawa, ale ambicji nigdy nie powinno brakować, a szczególnie jak musimy się zmierzyć z jednym z najlepszych zespołów w Europie - przyznał po meczu szkoleniowiec lubińskiej drużyny.
MKS Zagłębie Lubin – KS Vive Tragi Kielce 24:48 (13:21)
MKS Zagłębie Lubin: Małecki, Dudek, Kubiszewski - Michałów, Stankiewicz 4, Gumiński 5, Rosiek 2, Kużdeba 1, Przybylski 1, Szymyślik 4, Wolski 2, Paluch 2, Bartczak 1, Starzyński, Kulenović 2.
Vive Targi Kielce: Losert, Szmal - Grabarczyk 3, Jurecki 3, Tkaczyk 3, Olafsson 11, Bielecki 5, Jachlewski 3, Strlek 5, Lijewski 4, Buntić 2, Musa 3, Zorman, Cupić 6, Chrapkowski 1.
Sędziowie: Rafał Krawczyk, Grzegorz Wojtyczka,
Delegat ZPRP: Zbigniew Tarczykowski,
Widzów: 600