Remis byłby sprawiedliwszy - komentarze po meczu KGHM Metraco Zagłębie Lubin - MKS Selgros Lublin

Niesamowicie emocjonujący pojedynek Lubin-Lublin zakończył się wygraną Miedziowych. W pomeczowej konferencji prasowej wzięły udział trenerki obu drużyn, Joanna Obrusiewicz oraz Dorota Małek.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Sabina Włodek (trenerka MKS Selgros Lublin): Gratuluję przede wszystkim drużynie przeciwnej zdobycia dwóch punktów. Przyjechałyśmy tutaj po nieudanym dla nas meczu z Vistalem Gdynia. Chciałyśmy dzisiaj pokazać, że tamto spotkanie było wypadkiem przy pracy i to nam się udało. To był typowy mecz walki i dobrej postawy w defensywie z obu stron. Myślę, że sprawiedliwszy w tym dniu byłby remis.

Dorota Małek (rozgrywająca MKS Selgros Lublin): Na mecze z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin czeka się właściwie cały sezon. Są to pojedynki, które sprawiają dużo radości, mimo że są nerwowe. Dla takich chwil się żyje. Szkoda tylko, że dzisiaj przegrałyśmy. Na gorąco nie wiem, co zadecydowało o naszej porażce. Myślę, że nie byłyśmy mądrzejsze w końcówce, a na taką końcówkę pracuje się cały mecz. Była szansa uzyskać przewagę, ale jej nie uzyskałyśmy, więc musimy się pogodzić z porażką.

Bożena Karkut (trenerka KGHM Metraco Zagłebia Lubin): Cieszę się ze zwycięstwa, bo dla nas i lublinianek to bardzo ważny mecz. Wiedziałyśmy, że Lublin przyjedzie bardzo podrażniony porażką z Gdynią i będzie to całkiem inny pojedynek. Mecz dla kibiców był pełen emocji, a dla nas pełen nerwów. Zadowolona jestem z tego, że dziewczyny walczyły do końca, bo ten mecz nie należał do łatwych. Zaczęłyśmy słabo w bramce, ale mimo wszystko ten początek był w miarę wyrównany. Natasza Tsvirko dała dobrą zmianę. Szkoda, że w tym pojedynku straciliśmy Julianę Maltę, która podkręciła kolano i nie będzie to przerwa tylko jednego meczu.

Joanna Obrusiewicz (zawodniczka KGHM Metraco Zagłebia Lubin): W tym spotkaniu było kilka decydujących momentów. Zwłaszcza w drugiej połowie, gdy w przewadze straciłyśmy cztery bramki, doprowadzając do nerwowej końcówki. Miałyśmy dużo szczęścia dzięki interwencjom bramkarki. Najważniejszym jest w takich pojedynkach, żeby do końca nie odpuszczać. Takie mecze dodają nam skrzydeł. Stajemy się dzięki nim jeszcze lepszym kolektywem. Mamy wiarę w to, że możemy bardzo dużo osiągnąć w tym sezonie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×