Na to spotkanie awaryjnie wrócił do składu Grzegorz Mazur, który zakończył już karierę. Klub był jednak zmuszony do jakiś ruchów, ponieważ kontuzjowanych jest dwóch kołowych.
Mecz rozpoczął się od ataków gości, a wynik spotkania otworzył w 1 min. Michał Zołoteńko. Azoty zdołały wyrównać 4:4, a w 11 min. po wkrętce Wojciecha Zydronia prowadziły nawet 6:4, mogło być 7:4 lecz kontry nie wykorzystał Michał Szyba. Od tego momentu w drużynie Azotów zaczęło się dziać coś niedobrego. Kilka nieporozumień w ataku, błędów w obronie, fenomenalna postawa Marcina Wicharego i zrobiło się 6:11. Trener Azotów nie wytrzymał i poprosił o czas. Nie przyniosło to skutku i Wisła rzucała kolejne gole, powiększyła swoją przewagę do 8 bramek. Po pierwszej połowie wynik jaki widniał na tablicy to 8:15.
Druga połowa była praktycznie kopią pierwszej, a w 32 min Wisła prowadziła już 9 bramkami. Do walki swoich zawodników zagrzewali płoccy kibice, których grupa zjawiła się w puławskiej hali. Gospodarze niestety nie mogli liczyć na doping, jedyne na co było stać tutejszych kibiców to głośne gwizdy w kierunku sędziów. Wyraźnie widoczny był brak kontuzjowanego Piotra Wyszomirskiego, powołanego przez Bogdana Wentę na najbliższe zgrupowanie reprezentacji.
W 41 min po golu Lasonia Azoty traciły "tylko" 5 bramek (14:19). Wojciech Zydroń miał szanse na 15 gola, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Nafciarze jednak szybko wzięli się do roboty i zaczęli powiększać przewagę. Po golach Adama Twardo, Tomasza Palucha i Iwana Pronina Azoty przegrywały 14:22 i straciły szanse na pozytywny wynik. Do końca meczu Wisła grała na luzie, trener Kowalczyk wprowadził zmienników. Mecz zakończył się rzutem w ostatniej sekundzie Wicharego w poprzeczkę, co mogło zaskoczyć Marka Długosza.
Azoty Puławy - Wisła Płock 20:30 (8:15)
Azoty: Długosz, Zajdler - Lasoń 6, Zydroń 6, Buchwald 6, Afanasjev 1, Kurowski 1, Szyba, Witkowski, Płaczkowski, Grzelak, Lucasov, Mazur.
Trener: Piotr Dropek.
Kary: 8 min.
Wisła: Wichary, Seier - Matysik 7, Paluch 6, Twardo 5, Wuszter 4, Pronin 2, Rumniak 2, Zołoteńko 2, Malesa 1, Nat 1, Kwiatkowski.
Trener: Bogdan Kowalczyk.
Kary: 10 min.
Widzów: 400.