Azoty blisko dna (relacja)

Trzy punkty na koncie, zwycięstwo z ostatnim w tabeli AZS AWF-em Gorzów, remis z MMTS-em Kwidzyn, to wszystko na co było stać Azoty Puławy w ośmiu rozegranych dotychczas kolejkach. W niedzielny wieczór było im dane spotkać się z mistrzem Polski, uczestnikiem Ligi Mistrzów, czyli z Wisłą Płock.

Na to spotkanie awaryjnie wrócił do składu Grzegorz Mazur, który zakończył już karierę. Klub był jednak zmuszony do jakiś ruchów, ponieważ kontuzjowanych jest dwóch kołowych.

Mecz rozpoczął się od ataków gości, a wynik spotkania otworzył w 1 min. Michał Zołoteńko. Azoty zdołały wyrównać 4:4, a w 11 min. po wkrętce Wojciecha Zydronia prowadziły nawet 6:4, mogło być 7:4 lecz kontry nie wykorzystał Michał Szyba. Od tego momentu w drużynie Azotów zaczęło się dziać coś niedobrego. Kilka nieporozumień w ataku, błędów w obronie, fenomenalna postawa Marcina Wicharego i zrobiło się 6:11. Trener Azotów nie wytrzymał i poprosił o czas. Nie przyniosło to skutku i Wisła rzucała kolejne gole, powiększyła swoją przewagę do 8 bramek. Po pierwszej połowie wynik jaki widniał na tablicy to 8:15.

Druga połowa była praktycznie kopią pierwszej, a w 32 min Wisła prowadziła już 9 bramkami. Do walki swoich zawodników zagrzewali płoccy kibice, których grupa zjawiła się w puławskiej hali. Gospodarze niestety nie mogli liczyć na doping, jedyne na co było stać tutejszych kibiców to głośne gwizdy w kierunku sędziów. Wyraźnie widoczny był brak kontuzjowanego Piotra Wyszomirskiego, powołanego przez Bogdana Wentę na najbliższe zgrupowanie reprezentacji.

W 41 min po golu Lasonia Azoty traciły "tylko" 5 bramek (14:19). Wojciech Zydroń miał szanse na 15 gola, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Nafciarze jednak szybko wzięli się do roboty i zaczęli powiększać przewagę. Po golach Adama Twardo, Tomasza Palucha i Iwana Pronina Azoty przegrywały 14:22 i straciły szanse na pozytywny wynik. Do końca meczu Wisła grała na luzie, trener Kowalczyk wprowadził zmienników. Mecz zakończył się rzutem w ostatniej sekundzie Wicharego w poprzeczkę, co mogło zaskoczyć Marka Długosza.

Azoty Puławy - Wisła Płock 20:30 (8:15)

Azoty: Długosz, Zajdler - Lasoń 6, Zydroń 6, Buchwald 6, Afanasjev 1, Kurowski 1, Szyba, Witkowski, Płaczkowski, Grzelak, Lucasov, Mazur.

Trener: Piotr Dropek.

Kary: 8 min.

Wisła: Wichary, Seier - Matysik 7, Paluch 6, Twardo 5, Wuszter 4, Pronin 2, Rumniak 2, Zołoteńko 2, Malesa 1, Nat 1, Kwiatkowski.

Trener: Bogdan Kowalczyk.

Kary: 10 min.

Widzów: 400.

Źródło artykułu: