Marek Świtała: Nie składamy broni

SPR Chrobry Głogów po efektownym pościgu pokonał na wyjeździe KPR Legionowo, a jednym z bohaterów meczu był Marek Świtała.

Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego starcie z beniaminkiem rozpoczęli źle. Głogowianie przegrywali 5:1, 8:2 i 14:9, do odrabiania strat na dobre ruszając dopiero po przerwie. - Ciężko powiedzieć, dlaczego zaczęliśmy tak kiepsko. Może podeszliśmy do tego meczu trochę za bardzo rozluźnieni, licząc na łatwe dwa punkty, choć zdawaliśmy sobie przecież sprawę z tego, że rywal wygranej potrzebuje jak ryba wody - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Świtała.

Złe wrażenie po fatalnym początku meczu na dobre SPR Chrobry zatarł dopiero w trzydziestej szóstej minucie, gdy do remisu doprowadził Tomasz Mochocki. Później było już tylko lepiej. Głogowianie narzucili rywalom swój styl gry, zapewniając sobie bardzo ważne zwycięstwo.

- Najważniejsze jest to, że wygraliśmy - nie ma wątpliwości gracz, który w Legionowie rzucił dla SPR Chrobrego aż dwanaście bramek. - Punkty były nam bardzo potrzebne i cieszymy się, że w komplecie jadą one z nami do Głogowa. W drugiej połowie postawiliśmy rywalom naprawdę trudne warunki i dzięki temu udało nam się zwyciężyć - mówi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Przed sezonem gracze Przybylskiego zapowiadali, że ich celem jest awans do fazy play-off. Dzięki sobotniej wygranej miejsce w czołowej ósemce ligi SPR Chrobry ma już praktycznie pewne. - Nie składamy broni - deklaruje jednak Świtała. - Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów i zobaczymy, jak to będzie wyglądać pod koniec rundy.

Komentarze (2)
avatar
SUPER FAN
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te dwa minusy pokazują że byli tacy i sądzę że tym sposobem przepraszają. 
avatar
SUPER FAN
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawi mnie co myślą te trolle co przed sezonem skazywali Chrobrego nawet na spadek z ligi. Oceńcie się teraz i macie szanse przeprosić i napisać że nie znacie się na PIŁCE RĘCZNEJ.