Katarzyna Janiszewska: Wierzę, że w play-offach nie zdarzą nam się wpadki

W środę Vistal Gdynia zremisował w Elblągu ze Startem 28:28. Cztery bramki dla gdynianek zdobyła Katarzyna Janiszewska, jedna z najmłodszych zawodniczek klubu z Trójmiasta.

Gdynianki w środę przez długi czas przegrywały w Elblągu. W końcu wyszły na prowadzenie, jednak ostatnie minuty należały do elblążanek. - To prawda, w drugiej połowie udało nam się wyjść na prowadzenie, lecz w końcówce wkradły się nerwy. Nasze głupie błędy dały elblążankom szansę na wyprowadzenie szybkich kontrataków. W efekcie mecz zakończył się remisem - powiedziała Katarzyna Janiszewska.

Skrzydłowa Vistalu Gdynia w tym roku kończy 19 lat, a już teraz jest podstawową zawodniczką drużyny zajmującej obecnie miejsce na podium. Jak podchodzą do tego bardziej doświadczone szczypiornistki? - Wszystkie wymagamy od siebie nawzajem jak najwięcej i nie ma tutaj znaczenia wiek. Każda zawodniczka, przychodząc na trening daje z siebie wszystko, podobnie jak w meczu. Uprawiamy sport zespołowy, więc nie jesteśmy zależne tylko od siebie. Dlatego właśnie wszystkie musimy starać się tak samo mocno, a na pewno szansa na zakończenie sezonu na podium będzie większa - przeanalizowała zawodniczka.

Katarzyna Janiszewska mimo młodego wieku jest w tym sezonie pewną zawodniczką pierwszego składu Vistalu
Katarzyna Janiszewska mimo młodego wieku jest w tym sezonie pewną zawodniczką pierwszego składu Vistalu

Vistal od jakiegoś czasu wydaje się być pewniakiem na walkę o podium. Obecnie gdynianki zajmują trzecie miejsce w lidze, jednak nie ustrzegły się wpadek. - Ten sezon okazał się dla nas dosyć trudny. Kilka istotnych zawodniczek doznało kontuzji w jego trakcie, a do tego warto wspomnieć, że mamy młody zespół. Myślę, że to w jakiś sposób wpłynęło na nasze słabsze mecze. Wierzę jednak, że w play-offach nam się nie zdarzą wpadki. Cały czas trenujemy i nad tym pracujemy - powiedziała Janiszewska, której drużyna ma też sporo spotkań pozaligowych. - Jesteśmy dobrze przygotowane do sezonu i świadome tego, że musimy rozegrać mnóstwo meczów. Dbamy więc o siebie. Wiadomo, że zdarzają się drobne urazy i czasami jesteśmy zmęczone, ale to chyba normalne - dodała skrzydłowa Vistalu Gdynia.

Niedawno w Gdyni odbył się jeden z półfinałów Mistrzostw Polski Juniorek. Tam Janiszewska nie wystąpiła, ale i bez niej Vistal nie miał większych problemów z zajęciem pierwszego miejsca w grupie. W turnieju finałowym ma już zagrać. Będzie to dla niej zupełnie inne granie, bo w tym roku występuje wśród najlepszych w kraju. - Z motywacją nie będzie w finale żadnego problemu. Każdy mecz traktuję poważnie i staram się dawać z siebie sto procent. Obawiam się jedynie, że mogą wystąpić trudności w zrozumieniu się na boisku. W tym sezonie nie grałam w żadnym juniorskim meczu, nie brałam też udziału w treningach juniorek. Mam jednak nadzieję, że szybko uda mi się zgrać z zespołem i zdobędziemy medal na MPJ - najlepiej złoty - wyraziła nadzieję zawodniczka, która rozwija się grając wśród najlepszych. - Trudno jest mi oceniać samą siebie, lecz podczas sezonu na pewno wzmocniłam się fizycznie. Dzięki treningom ze starszymi zawodniczkami nabrałam pewności siebie i zdobyłam doświadczenie - podsumowała Katarzyna Janiszewska.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)