Paweł Noch: Musimy sobie radzić

Los nie rozpieszcza w tym sezonie PGE Stali Mielec. Zdobywanie punktów przychodzi Czeczeńcom z trudem, a drużynę gnębią problemy z kontuzjami.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Tej wiosny mielczanie z sześciu meczów o stawkę wygrali dwa. W sumie w całym sezonie punktów na swoim koncie PGE Stal zgromadziła szesnaście. Spotkań, w których trener Paweł Noch miał do dyspozycji wszystkich zawodników, nie było. Od początku sezonu urazy wąską kadrę Czeczeńców dziesiątkują.

- Co chwila ktoś do nas wraca, a ktoś inny ze składu wypada. Trudno, musimy sobie jakoś z tym radzić - przyznaje szkoleniowiec mieleckiej siódemki. W najbliższych meczach jego zespół będzie musiał radzić sobie bez Kamila Kriegera, Michała Adamuszka i Rafała Glińskiego.

Co ciekawe, bez wspomnianego tercetu mielczanie potrafili nawiązać walkę w konfrontacji z Vive Targami Kielce. - Mimo okrojonego składu rozegraliśmy tam naprawdę dobre zawody. Dużo jakości do naszej gry wniósł zwłaszcza powracający na parkiet po dłuższym czasie Mirek Gudz - podkreśla Noch.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Teraz zdziesiątkowana PGE Stal stawi czoła Zagłębiu Lubin. - To dla nas arcyważny mecz - nie kryje trener Czeczeńców. Jego zespół ma na swoim koncie o trzy punkty więcej od Miedziowych. Jeśli mielczanie zwyciężą, siódme miejsce na mecie fazy zasadniczej będą mieli zapewnione.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×