- Może być ciężko. Damian jest gorszym zawodnikiem od Grześka. Tkaczyk dysponuje mocnym rzutem z drugiej linii. A Wleklak ma czasem problemy z trafieniem nawet z mniejszej odległości - tak ocenia trener Zagłębi Lubin, Jerzy Szafraniec.
Pomimo częstych kontuzji i problemów Damiana ze zdrowiem, kolega z Wisły Płock, Krzysztof Kisiel twierdzi: - Nie zapominajmy jednak, że Damian ma też kilka zalet. Po pierwsze, jest bardzo doświadczony. Ten gość nie zawali przez stres żadnego meczu. Po drugie, Wleklak to urodzony lider. Potrafi zmobilizować piłkarzy Bogusia Wenty. Pamiętajmy też, że pierwszym rozgrywającym kadry będzie Bartek Jaszka. Gdyby Damian miał grać całe mecze, to mógłby mieć problem z wytrzymaniem tempa. A jeśli wejdzie tylko na kwadrans, to znakomicie da sobie radę.
A co o grze w reprezentacji twierdzi sam Damian Wleklak: - Gdybym nie był pewien, że pomogę kadrze, to odmówiłbym Wencie. Zanim Bogdan mnie powołał, odbyliśmy szczerą rozmowę. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że jeszcze mogę się przydać drużynie. Jestem już zdrowy. Od lipcowej operacji łękotki nic mi nie dolega. Dlatego w lidze idzie mi nieźle. Gram dużo, a zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli.